Nie popieramy wniosku PO o powołanie komisji śledczej ds. KNF; komisja śledcza jest powoływana wtedy, gdy nie działają instytucje państwa, w tym wypadku one działają, więc nie ma potrzeby powoływania komisji śledczej - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

Mazurek była pytana w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, kiedy będzie rozpatrzony wniosek Platformy Obywatelskiej o powołanie komisji śledczej ds. KNF. Platforma domaga się, aby Sejm, jeszcze na obecnym posiedzeniu, rozpoczął prace nad tym wnioskiem. W czwartek do marszałka Sejmu trafiło pismo szefa klubu PO-KO Sławomira Neumanna w tej sprawie.

Pismo Neumanna ma związek z czwartkową publikacją "Gazety Wyborczej". "GW" napisała, że aresztowany w zeszłym tygodniu Marek Chrzanowski - jako szef KNF - wynajął za 131,6 mln zł biurowiec przy ul. Pięknej 20 - mimo zastrzeżeń działu prawnego. Odpowiednią opinię napisał radca Grzegorz Kowalczyk. To jego nazwisko - jak przypomina "GW" - padło w korupcyjnej propozycji dla właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego.

"GW" twierdzi ponadto, że umowa na wynajem budynku przy Pięknej 20 została podpisana w styczniu 2018 r., miesiąc po zatrzymaniu przez CBA Przemysława K., prezesa Griffin Real Estate, właściciela nieruchomości. Według źródeł "Wyborczej", dwa dni po zatrzymaniu Przemysława K., Chrzanowski przyjechał na spotkanie do szefa CBA Ernesta Bejdy, którego miał pytać "do którego z aresztów ma się udać, by podpisać kontrakt".

"Nie popieramy takiego wniosku, ponieważ komisja śledcza jest powoływana wtedy, gdy nie działają instytucje państwa. W naszej ocenie instytucje państwa teraz działają. Potrzeby powoływania takiej komisji nie ma" - powiedziała Mazurek w czwartek dziennikarzom w Sejmie.

Gazeta Wyborcza" napisała 13 listopada, że w marcu 2018 roku Marek Chrzanowski, ówczesny szef KNF, zaoferował Leszkowi Czarneckiemu, właścicielowi m.in. Getin Noble Banku przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał rozmowę i złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. W nagraniu nie znalazła się wypowiedź Chrzanowskiego o tej kwocie. Według biznesmena, były szef KNF miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 proc., co - jak napisała "GW - miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".

Sąd Rejonowy Katowice-Wschód zdecydował o aresztowaniu na dwa miesiące b. szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego (jak przekazał PAP jeden z jego obrońców Radosław Baszuk, b. szef KNF wyraził zgodę na podawanie nazwiska). Wcześniej katowicka prokuratura, która wnioskowała o areszt, postawiła Chrzanowskiemu zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę. (PAP)