Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro pytany w czwartek przez dziennikarzy potwierdził, że jednym z badanych wątków śledztwa ws. "urodzin Hitlera" jest sprokurowanie tego zdarzenia za pieniądze.

Ziobro był pytany w czwartek na konferencji prasowej o informacje portalu wPolityce.pl dotyczącego zlecenia zorganizowania takiej imprezy i przekazania na nią pieniędzy. Program o "urodzinach Hitlera" w lesie pod Wodzisławiem Śląskim wyemitował w styczniu "Superwizjer" TVN.

"Potwierdzam, że prowadzony jest jeden z wątków tego postępowania związany z okolicznościami sprokurowania tego zdarzenia za pieniądze. Za określoną kwotę, która uzyskał główny organizator tej imprezy" - powiedział w czwartek minister.

Według prokuratora generalnego sprawa jest poważna, ponieważ zdarzenie pod Wodzisławiem przedstawione przez TVN odbiło się szerokim echem na świecie - doszło do zdarzenia wymagającego potępienia.

Zdaniem Ziobry uzyskane zeznania organizatorów wskazują na wersję - choć nie chce tego przesądzać - związaną ze sprokurowaniem tego wydarzenia za pieniądze - za 20 tys. zł, wręczone przez określone osoby organizatorowi. Pieniądze te powiązano z warunkiem obecności podczas tego przygotowywanego zdarzenia określonej osoby - kobiety, która później - według ustaleń prokuratury miała się okazać dziennikarką TVN - powiedział dziennikarzom Ziobro.

"Nie przesądzam jaki będzie finał tego postępowania, natomiast potwierdzam, że tego rodzaju zeznania, w materiale dowodowym się znalazły i obowiązkiem prokuratury jest je weryfikować i ustalić ich charakter oraz wiarygodność w świetle innych, zebranych materiałów" - powiedział Ziobro.

"Zaznaczam, że jest to jeden z wątków tego postepowania, to znaczy, że sprawa nie jest zamknięta i nie przesądzam ustaleń w sprawie tych okoliczności" - powiedział. "Te ustalenia wymagają procesowego, wnikliwego zbadania i oceny" - dodał. Powiedział, że oczekuje współpracy TVN z prokuraturą.

W czwartek portal wPolityce.pl napisał, że w śledztwie związanym z wyemitowanym w styczniu przez "Superwizjer" TVN materiałem ukazującym "obchody urodzin Adolfa Hitlera" w tle są tajemniczy zleceniodawcy, duże pieniądze i dziennikarka TVN.

Z zeznań organizatora "urodzin" Mateusza S., do których dotarł portal, wynika, że cała impreza została zamówiona przez tajemniczych mężczyzn i była maskaradą, za którą zapłacono jej organizatorowi 20 tys. zł. Zleceniodawcy mieli mieć jednak jeden warunek, by na "urodziny" zaprosić Annę Sokołowską - według portalu to w rzeczywistości dziennikarka Super wizjera i współautorka reportażu Anna Sobolewska.

W styczniu dziennikarze "Superwizjera" TVN ujawnili wyniki swego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych. Na nagraniach, które zostały zarejestrowane ukrytą kamerą, pokazano m.in. zorganizowane w maju 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego "obchody" 128. urodzin Adolfa Hitlera.

Materiał pokazywał m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną oraz wielką drewnianą swastyką nasączoną podpałką do grilla, która po zmroku zostaje podpalona. Widać było też uczestników spotkania przebranych w mundury Wehrmachtu, wznoszenie toastów "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i częstowanie tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.

Po publikacji materiału prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił prokuratorowi regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa tej sprawie. Wszczęła je Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.(PAP)

autorzy: Aleksander Główczewski, Norbert Nowotnik