Najważniejsze jest to, że zwyciężyliśmy – powiedziała wicepremier Beata Szydło po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów samorządowych. Była szefowa rządu uczestniczyła w wieczorze wyborczym kandydatki Zjednoczonej Prawicy w Krakowie Małgorzaty Wassermann.

Była premier zwróciła uwagę, że wyniki te wskazują, że PiS będzie rządzić w kilku sejmikach wojewódzkich; może też powalczyć w wyborach na prezydentów kilku dużych miast, w tym Krakowa i Gdańska.

„Wierzę w to, że Kacper Płażyński, Małgorzata Wassermann będą prezydentami w swoich miastach” - podkreśliła Szydło.

„Myśmy weszli w tej chwili w rytm kampanijny, przed nami są kolejne kampanie, to będą mordercze miesiące, my sobie zdajemy z tego doskonale sprawę” - dodała.

„Dzisiaj dzięki temu, że przez trzy lata rząd Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy tak dużo zrobił dobrego dla Polaków, zwyciężyliśmy w wyborach samorządowych, ale ten etap kampanijny się otwiera – teraz wszystkie ręce na pokład, walczymy o kolejne zwycięstwa” - dodała wicepremier.

Szydło pytana o przegraną kandydata PiS na prezydenta stolicy Patryka Jakiego oceniła, że „zrobił on doskonałą kampanię, bardzo ciężko pracował”.

„Ja wielokrotnie powtarzałam, że jestem pod wrażeniem jego kampanii, ale okazało się, że warszawiacy zdecydowali inaczej. Myślę, że on sam może mówić o sobie, że jest wygranym, pokazał w tej kampanii, że jest politykiem, który nie tylko jest bardzo pracowity, ale też ma koncepcję i wizję. Przed nim jest duża przyszłość, trzymamy kciuki za to, żeby w kolejnych latach zdobywał te najwyższe laury” - oceniła b. szefowa rządu.