Czynności wyjaśniające w sprawach, w których przesłuchano sędziów m.in. z Iustitii, podjęto z urzędu i dotyczyły "możliwych zachowań innych sędziów" - odpowiedział Rzecznikowi Praw Obywatelskich zastępca sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego sędzia Michał Lasota.

Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych sędzia Piotr Schab pytany natomiast przez PAP, czy planowane są jeszcze inne przesłuchania sędziów w związku z wypowiedziami i działaniami dotyczącymi reformy wymiaru sprawiedliwości przekazał w poniedziałek, że kolejnych sędziów zaplanowano przesłuchać - w charakterze świadków - 6 listopada. Nie ujawnił, o kogo chodzi.

We wrześniu przed sędziowskim rzecznikiem dyscyplinarnym w charakterze świadków przesłuchiwani byli sędziowie: prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" sędzia Krystian Markiewicz i rzecznik tego stowarzyszenia sędzia Bartłomiej Przymusiński oraz sędzia Ewa Maciejewska z Łodzi, która zadała w końcu sierpnia pytanie prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości UE. Przesłuchiwany wtedy był także sędzia Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie, który także na kanwie jednej ze spraw kryminalnych postanowił wystąpić z pytaniem do TSUE.

Po tych przesłuchaniach o powody wezwania sędziów rzecznika dyscyplinarnego pytał RPO. "W trzech pismach zastępca RPO Stanisław Trociuk zwrócił się do rzeczników dyscyplinarnych o podanie przesłanek, które przemawiały za wezwaniem sędziów do złożenia wyjaśnień oraz na czyj wniosek podjęto czynności wyjaśniające" - informowano. Sędziowski rzecznik dyscyplinarny może podjąć czynności wyjaśniające na żądanie ministra sprawiedliwości, prezesa sądu apelacyjnego lub okręgowego, kolegium sądu apelacyjnego lub okręgowego, KRS lub z własnej inicjatywy.

"Czynności wyjaśniające we wskazanych sprawach podjęto z urzędu" - napisał sędzia Lasota odpowiadając na pytania RPO. Jak dodał, z treścią pytań zapoznał się "w pierwszej kolejności poprzez przekaz medialny". Odpowiedź Lasoty zamieszczono na stronie internetowej RPO.

W odpowiedzi Lasota zaznaczył, że sędziowie Przymusiński i Tuleya nie zostali wezwani do złożenia wyjaśnień, bowiem "w żadnej ze spraw nie zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne i nie sporządzono zarzutów dyscyplinarnych na piśmie". "Wskazani sędziowie zostali wezwani (...) do złożenia pisemnych oświadczeń dotyczących przedmiotów czynności wyjaśniających, w tym treści wypowiedzi" - zaznaczył zastępca rzecznika dyscyplinarnego.

"Sędzia Markiewicz nie został wezwany do złożenia wyjaśnień czy do złożenia oświadczenia, a jedynie przesłuchany w charakterze świadka w ramach czynności wyjaśniających dotyczących możliwych zachowań innych sędziów" - dodał Lasota.

Ponadto, Lasota podkreślił, że sędziowie Maciejewska i Tuleya "nie zostali wezwani do złożenia wyjaśnień w charakterze świadka, w związku ze skierowaniem przez nich pytań prejudycjalnych". "Wskazani sędziowie zostali przesłuchani w charakterze świadków w ramach czynności wyjaśniających dotyczących możliwych zachowań innych sędziów" - napisał zastępca rzecznika dyscyplinarnego do RPO.

Z kolei RPO w swym komunikacie informującym o odpowiedzi Lasoty ocenił, że "takie wezwania mogą prowadzić do tzw. efektu mrożącego, polegającego na zniechęceniu tych oraz innych sędziów do udziału w przyszłości w debacie publicznej na temat reform ustawodawczych dotykających sądownictwa i bardziej ogólnie - problemów związanych z zapewnieniem niezależności sądów".

W zeszłym tygodniu sędzia Tuleya został ponownie przesłuchany jako świadek przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego. Jak wówczas informował PAP pełnomocnik sędziego mec. Jacek Dubois, pierwsze przesłuchanie dotyczyło udziału sędziego Tulei w życiu publicznym, zaś drugie pytań prejudycjalnych do TSUE. Mec. Dubois mówił też wówczas, że nie dopuszczono go - jako pełnomocnika świadka - do tej drugiej czynności prowadzonej przed innym z zastępców sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego Przemysławem Radzikiem.

Natomiast na początku października przekazano, że zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Poznaniu zdecydował, iż sędzia Monika Frąckowiak z Poznania nie będzie miała postępowania dyscyplinarnego za wypowiedzi "w obronie niezależności sądów". We wrześniu Frąckowiak była wezwana do złożenia wyjaśnień w tej sprawie przed poznańskim rzecznikiem dyscyplinarnym. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński, Mateusz Mikowski