Nie mamy zamiaru odbierać Polsce prawa do głosowania w związku ze sporem o praworządność między Brukselą a Warszawą - powiedział w środę w rozmowie ze stacją Polsat News szef KE Jean-Claude Juncker. Zaznaczył, że zasada praworządności wymaga szanowania zawartych traktatów.

W wywiadzie Juncker podkreślił, że w "Europie liczy się kompromis". "Możemy debatować nad wszystkim, ale jeśli w grę wchodzą fundamentalne prawa, musimy opierać się na traktatach. To nie Komisja wynalazła procedurę artykułu 7. Te procedury są przewidziane przez traktaty. Zasada praworządności stanowi, że szanujemy zawarte traktaty" - stwierdził.

Szef KE powiedział, że procedury te "nie znajdują się już w rękach Komisji Europejskiej". "To już Rada Europejska i państwa członkowskie będą prowadzić dialog z polskim rządem, zatem zobaczymy, co się będzie działo. Nie wydaje mi się jednak, żeby można było dziś powiedzieć, że Polsce zostanie odebrane prawo do głosowania. Nie jest to naszym zamiarem" - oświadczył.

Zapewnił też o prowadzeniu dialogu z rządem w Warszawie i "dobrych stosunkach z polskim premierem i innymi przedstawicielami administracji". "Wciąż mam nadzieję, że w wyznaczonym czasie uda nam się dojść do rozwiązań, których obie strony oczekują" - dodał.

Do wywiadu z szefem KE doszło w dniu, w którym w swoim orędziu w PE zaapelował do UE o jedność i solidarność, które mają być - w jego ocenie - kluczem do sukcesu Wspólnoty. Zapowiedział też nowe projekty legislacyjne, mające na celu wzmocnienie Unii, w tym dotyczące m.in. euro, podatków i migracji.(PAP)

mobr/ mc/ mhr/