Dwie osoby zostały zatrzymane w związku z podejrzeniem wręczenia łapówki osobie pełniącej funkcję publiczną - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Według mediów chodzi o osoby, które miały skorumpować prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Bialik potwierdziła w rozmowie z PAP, że w związku ze śledztwem prowadzonym przez dolnośląski wydział zamiejscowy PK zatrzymano dwie osoby, które miały skorumpować osobę publiczną.

Według mediów - m.in. RMF, które informowało wcześniej o zatrzymaniach - mieli oni skorumpować prezydenta Gdańska. "Sprawa ma związek z kupnem przez samorządowca kilku mieszkań na jednym z osiedli w Gdańsku. Adamowicz miał je nabyć po zaniżonej cenie" - napisało radio na swoim portalu.

"Zatrzymani to szefowie firm deweloperskich, które inwestowały na terenie Trójmiasta. Chodzi o atrakcyjnie położone osiedle w Gdańsku Jelitkowie. Biznesmeni po zatrzymaniu usłyszeli zarzuty tak zwanej czynnej korupcji o znacznej wartości" - podało RMF. "Mieli sprzedać trzy mieszkania Adamowiczowi i jego rodzinie po cenach o kilka tysięcy niższych za metr niż dla innych klientów. Według prokuratury, był to nieuzasadniony upust wart blisko 400 tys. zł" - podała stacja.

Według dziennikarzy radia przedsiębiorcy usłyszeli zarzuty w prokuraturze i po postawieniu zarzutów wyszli na wolność, natomiast "Adamowicza, który miał przyjąć łapówkę, nawet nie wezwano do prokuratury".

Według RMF FM "śledczy mogą mieć problemy z udowodnieniem, że prezydent Gdańska kupił tanie mieszkania, a w zamian podjął decyzje korzystne dla deweloperów. Chodzi o zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego"