Częstochowski sąd na miesiąc aresztował 20-latka z tego miasta, podejrzanego o brutalne pobicie w minioną niedzielę dwóch mężczyzn oraz posiadanie narkotyków. Jego 18-letni kompan jest pod dozorem policji i nie może opuszczać kraju. Policja szuka trzeciego sprawcy pobicia.

"Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie w Prokuraturze Rejonowej Częstochowa-Północ 18-latkowi i jego starszemu koledze zarzutów pobicia o charakterze chuligańskim i posiadania narkotyków. Śledczy znają już tożsamość trzeciego z podejrzanych, trwają czynności zmierzające do jego zatrzymania" - poinformowała w środę rzeczniczka częstochowskiej policji podkom. Marta Ladowska.

Do brutalnego pobicia, które poruszyło opinię publiczną w regionie, doszło w minioną niedzielę w centrum Częstochowy - w Alei Najświętszej Maryi Panny. Dwaj idący chodnikiem mężczyźni zostali bez powodu zaatakowani przez trzech młodych napastników. Pijani sprawcy bili i kopali swoje ofiary.

"Obrażenia pokrzywdzonych były poważne. Agresorzy uciekli z miejsca zdarzenia, ale dwóch z nich bardzo szybko zostało namierzonych i zatrzymanych przez policjantów. Obaj byli nietrzeźwi" - relacjonowała podkom. Ladowska.

W piwnicy użytkowanej przez zatrzymanego 20-latka policjanci znaleźli ponad 38 gramów marihuany, stąd usłyszał on dodatkowy zarzut, związany z posiadaniem narkotyków. Sąd zadecydował, że przez najbliższy miesiąc mężczyzna pozostanie w areszcie. Jego młodszy kolega ma natomiast meldować się w komisariacie, nie może też wyjeżdżać z Polski. Policjanci są przekonani, że zatrzymanie trzeciego napastnika jest kwestią czasu.(PAP)

autor: Marek Błoński