Zachowania pani Gersdorf są niegodne sędziego - ocenił szef gabinetu premiera Marek Suski, komentując wykład Małgorzaty Gersdorf wygłoszony w niemieckim Karlsruhe. Ocenił, że prosi ona Niemcy o interwencję, tak jak Wojciech Jaruzelski, gdy nie mógł sobie poradzić z "S", prosił o pomoc ZSRR.

Gersdorf, w piątek w niemieckim Karlsruhe, mówiła m.in., że szkody wyrządzone polskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez ustawy z ostatnich dwóch i pół roku są "niestety bardzo poważne i nic nie zapowiada ich naprawienia w najbliższej przyszłości"

"Pamiętam te czasy, gdy powstawała Solidarność i Jaruzelski prosił Rosję o interwencję, bo nie mógł sobie poradzić z dążeniami do wolności, sprawiedliwego państwa, polskiego do społeczeństwa. Dzisiaj pani Gersdorf, jak Jaruzelski, prosi Niemców o interwencję w polskie sprawy" - powiedział Suski w niedzielę w TVP Info.

Ocenił, że jest to "skandal i wyjątkowo obrzydliwe zachowanie". "Ta pani uznaje, że (...) obecnego Sejmu nie ma i nie uznaje demokratycznych wyborów, nie uznaje prawa Polaków do zmian w sądownictwie, mimo że sędziowie kradną, oszukują i mają obrzydliwą przeszłość" - stwierdził szef gabinetu premiera.

Jak mówił, Niemcy, podczas wykładu Gersdorf, odpowiedzieli, że "muszą ze specjalną odpowiedzialnością i troską, nad tym co jest w Polsce, się pochylić". "Z historii wiemy, jak się Niemcy pochylali nad polskim losem - przychodzili tutaj z czołgami i komorami gazowymi, więc boję się, jak Niemcy zaczynają się interesować tym, żeby w Polsce robić porządek" - podkreślił.

Zdaniem Suskiego w Polsce jest niezbędna reforma wymiaru sprawiedliwości. "To co się dzieje w tej chwili, m.in. z panią Gersdorf, jest najlepszym dowodem na to, że ta reforma jest konieczna" - zaznaczył, podkreślając, że "nie możemy mieć w polskich sądach nieuczciwych sędziów, czy sędziów, którzy błagają o interwencje zagraniczne".

"Te zachowania pani Gersdorf są niegodne sędziego, a to, że nie jest już prezesem sądu jest oczywiste - jest już na emeryturze" - ocenił.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni jednak dalej pełnić swoje funkcje, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez nich funkcji sędziów SN. Prezydent, przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska, zasięga opinii KRS.

Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, nie złożyła takiego oświadczenia, argumentując, że jej kadencja jest określona wprost w konstytucji.