Kształt i podejście do stosunków transatlantyckich zmienia się - powiedziała w środę w Nowym Jorku minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Oceniła, że Biały Dom stara się zredefiniować te relacje.

Nawiązując do wtorkowych spotkań w Waszyngtonie m.in. z p.o. wiceministra handlu, podsekretarz stanu Karen Dunn Kelley, w ostatnim dniu swojej amerykańskiej wizyty Emilewicz podsumowała, że były to dobre rozmowy na trudne tematy.

"Zarówno w bilateralnych relacjach Polska-Stany Zjednoczone po pierwsze staramy się wyciągać wnioski z tego, co oznacza sformułowanie +strategiczny partner+. Stanowi to wyzwanie i obowiązki dla obu stron. W tym zakresie, myślę, podkreśliliśmy najważniejsze rzeczy, na których nam zależy, zwłaszcza w zakresie wymiany handlowej i współpracy gospodarczej" – wskazała Emilewicz.

Zwracając uwagę na bardzo poważne przeobrażenia w globalnej polityce, szefowa resortu przedsiębiorczości zauważyła zarazem zmianę kształtu i podejścia do relacji transatlantyckich. Jak dodała, Biały Dom stara się z całą pewnością zredefiniować te relacje.

"Widzimy, że bardzo mocny nacisk kładziony jest już w tej chwili nie na relacje multilateralne, ale po raz kolejny bilateralne, budowanie relacji dwustronnych, gdzie podstawowym słowem najczęściej używanym jest równowaga. Szukanie tej równowagi stron w budżecie Stanów Zjednoczonych jest chyba podstawowym wyznacznikiem kierunku polityki Białego Domu. Wobec tej redefiniowanej roli my musimy również brać udział przy stole w tej dyskusji" – przekonywała minister w rozmowie z dziennikarzami.

Stwierdziła, że w odniesieniu do handlu i współpracy gospodarczej Polska jako członek Unii Europejskiej podkreśla, że te zagadnienia leżą wyłącznie w kompetencji Komisji Europejskiej. W ten sposób właśnie Polska rozpoznaje swoją rolę, jednak uczestniczy w dyskusji na forum KE z nadzieją, że będzie w stanie zatrzymać protekcjonistyczne pomysły polityczne, które pojawiają się dzisiaj w wielu miejscach na świecie.

Środową prezentację w ONZ raportu na temat realizacji oenzetowskich celów zrównoważonego rozwoju (SDGs) Emilewicz uznała za formę, w jakiej Polska może zaprezentować to, co się dzisiaj w kraju dzieje, jak bardzo kraj się zmienia, a także starać się budować kolejne relacje z państwami, które być może inaczej nie zwróciłyby na nią uwagi.

W Nowym Jorku szefowa MPiT przeprowadziła też rozmowy bilateralne z ministrami Węgier i Czech; ich tematem była przyszłość polityki spójności w Unii Europejskiej.

„Myślę, że nasze podejście, jak to nazywamy, wyszehradzkie, jest spójne. Wskazywaliśmy na to, iż ta polityka nie powinna się w sposób radykalny zmienić po 2022 roku” – stwierdziła.

Przypomniała, że drugim problemem w rozmowach z ministrami Węgier i Czech była współpraca w zakresie Inicjatywy Trójmorza. Jak sprecyzowała, chodziło o budowanie funduszu Trójmorza i określenie stawianych sobie w związku z tym celów.