Co najmniej pięć osób zginęło w katastrofie samolotu transportowego C-130 "Hercules", który rozbił się w środę blisko międzynarodowego lotniska Hilton Head w pobliżu ruchliwego skrzyżowania koło miasta Savannah w stanie Georgia - poinformowało wojsko USA.

Na razie nie wiadomo dokładnie, ile osób leciało samolotem. Agencja AP podała, że ofiary to żołnierze Gwardii Narodowej Portoryko, którzy lecieli w ramach misji treningowej w bazie lotniczej Savannah.

Samolot rozbił się zaraz po starcie z lotniska i został prawie doszczętnie zniszczony. Nienaruszony został jedynie ogon maszyny, który został odnaleziony tuż obok autostrady 21 koło Savannah. Do katastrofy doszło około godz. 11.30 (17.30 czasu polskiego).

Savannah leży 280 km od stolicy stanu, Atlanty. Tamtejsza baza lotnicza była centrum operacyjnym w czasie huraganów Irma i Maria, które w 2017 roku nawiedziły m.in. Florydę oraz Wyspy Karaibskie. (PAP)