Senatorowie przez sześć godzin omawiali w piątek nowelizację przepisów ws. publikacji trzech rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego. Głosowanie ws. noweli zaplanowano na poniedziałek.

Senat w piątek po godz. 19 przerwał prace nad ustawami sądowymi. Zgodnie z informacją Biura Prasowego Senatu posiedzenie zostanie wznowione w poniedziałek o godz. 10.

Senat rozpoczął omawianie nowelizacji ustawy przewidującej ogłoszenie trzech - jak to określono w tej nowelizacji - "rozstrzygnięć" TK z 2016 r. w piątek o godz. 13. Chodzi o nowelę ustaw: Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Sejm uchwalił w czwartek także nowelizację ustaw: o ustroju sądów powszechnych, SN i o KRS autorstwa PiS; znowelizowali też ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS, która zakłada wprowadzenie osobnego budżetu Izby Dyscyplinarnej SN.

Senackie komisje praw człowieka, praworządności i petycji oraz komisja ustawodawcza zarekomendowały Izbie przyjęcie nowelizacji ws. "rozstrzygnięć" bez poprawek. Z kolei mniejszość komisji wniosła o odrzucenie noweli w całości.

"W kontekście tej ustawy chodzi o +rozstrzygnięcia+, bo są to wyroki z wadą prawną" - mówił przewodniczący komisji ustawodawczej Stanisław Gogacz (PiS). "My mamy dobrą wolę do tego, aby dyskusja o TK się zakończyła. I to jest bardzo ważny powód, dla którego powinniśmy przyjąć tę ustawę" - podkreślił.

Sprawozdawca mniejszości, która na komisji wniosła o odrzucenie ustawy, Piotr Zientarski (PO) ocenił, że jest ona "postawieniem do góry nogami zasad ustrojowych", gdyż obowiązek publikacji wszystkich wyroków TK wynika wprost z konstytucji. "Tutaj w ogóle nie może być mowy o jakichś poprawkach" - dodał.

"Jesteśmy poważną Izbą, a 13 godzin od uchwalenia nowelizacji w Sejmie musimy się o niej wypowiadać" - zaznaczył Zientarski. Powiedział, że ani Komisja Europejska, ani Komisja Wenecka nie uznają wyroków za opublikowane wtedy, gdy jednocześnie będzie zaznaczone, że to nie są wyroki, ale "rozstrzygnięcia".

"Tą ustawą stwarzamy precedens antykonstytucyjny. Stwarzamy możliwość oceny złamania konstytucji. Wbrew przepisowi o ostateczności wyroku Trybunału Konstytucyjnego i obowiązku niezwłocznej jego publikacji, robimy wyjątek dając określonemu organowi możliwość oceny, czy to jest wyrok, czy rozstrzygnięcie Trybunału" - wskazał Zientarski.

Zdaniem Aleksandra Pocieja (PO) "przez pryzmat tej ustawy można pokazać, jak wiele złego zrobiono przez ostatnie dwa lata wobec Trybunału Konstytucyjnego".

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) złożył dwa wnioski: o odrzucenie i o poprawienie ustawy "tak, żeby można było ją przyjąć".

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik podkreślił, że celem nowelizacji jest dążenie do stabilizacji systemu prawnego i uspokojenie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.

"Mamy tu do czynienia z rozstrzygnięciami nie orzeczeniami. Nie można publikować czegoś, co nie spełnia przesłanek wyroku. Natomiast trzy rozstrzygnięcia wiszą w próżni, nie ma co do tego żadnych wątpliwości" - wskazał Wójcik.

Pytany, czy rząd tą ustawą "ugina się" przed Komisją Europejską, która zaleciła publikację trzech wyroków TK, powiedział, że "nikt się przed nikim nie ugina". "Toczyła się dyskusja wokół Trybunału, czy są to wyroki, czy rozstrzygnięcia. Z Komisja Europejską trwa dialog. Dla uspokojenia sytuacji wokół TK konieczna jest publikacja tych rozstrzygnięć, a nie wyroków. Trzy rozstrzygnięcia mamy w próżni, wiec ustawodawca musi uporządkować tą sytuację" - zaznaczył wiceszef resortu.

Ustawa składa się z trzech artykułów. Do ustawy dodany został przepis mówiący, że "rozstrzygnięcia" TK "podjęte z naruszeniem przepisów" poprzednich ustaw o Trybunale "podlegają ogłoszeniu w odpowiednich dziennikach urzędowych po zarządzeniu ich ogłoszenia przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego lub sędziego pełniącego obowiązki Prezesa Trybunału".

"Jeżeli rozstrzygnięcia podjęte z naruszeniem przepisów, o których mowa w zdaniu pierwszym, dotyczyły aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą, ogłasza się je w odpowiednich dziennikach urzędowych z zaznaczeniem tych okoliczności" - przewiduje nowelizacja.

Drugi z artykułów stanowi, że prezes TK zarządza ogłoszenie "rozstrzygnięć" w odpowiednim dzienniku urzędowym w terminie siedmiu dni od wejścia w życie nowelizacji. Według trzeciego artykułu, nowela wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Jak wskazano w uzasadnieniu noweli, jej autorzy "stoją na stanowisku, że choć publikacja rozstrzygnięć TK z 9 marca, 11 sierpnia i 7 listopada 2016 r., co do zasady nie jest konieczna z punktu widzenia polskiego prawa, to istnieją powody, dla których może to być pod pewnymi warunkami pożądane". "Rozwiązanie to powinno przyczynić się do zakończenia sporu o TK i wzmocnienia jego pozycji ustrojowej, a także poprawy sytuacji Polski w sporze z Komisją Europejską" - podkreślono.(PAP)

Autor: Mateusz Mikowski, Marcin Jabłoński