Paulina Grądzik zwraca uwagę, jak duże znaczenie ma w tym kontekście edukacja.
– Obywatele często mają różne obawy, kierują się emocjami, wyrażenia takie jak „transformacja energetyczna” wywołują coraz gorsze emocje, dlatego potrzebna jest edukacja na wysokim poziomie – wyjaśnia.
Bez transformacji byłoby jeszcze drożej
Ludzie obawiają się, że przejście na zieloną energię podniesie koszty życia.
– Z pewnością jakieś koszty transformacji energetycznej będą, ale bez niej byłyby zdecydowanie wyższe – zaznacza ekspertka Lewiatana.
Powodem są m.in. wysokie opłaty za korzystanie z konwencjonalnych źródeł energii, przede wszystkim węgla.
– Brak transformacji oznacza tak naprawdę największy koszt, jeśli jej nie przeprowadzimy, problemy będą jeszcze większe – zaznacza Paulina Grądzik.
Gospodarka obiegu zamkniętego dobrym przykładem
Transformacja energetyczna wcale nie musi oznaczać utraty miejsc pracy czy biznesu. Wśród firm zajmujących się energią odnawialną jest wiele takich, które wcześniej działały na rynku energii konwencjonalnej, a teraz zmieniły profil.
– Firmy chcą inwestować w swój rozwój, bo widzą, że teraz bardziej opłaca im się skierować w stronę zielonej energii – mówi Paulina Grądzik. Zauważa, że coraz więcej firm działa na przykład w ramach gospodarki obiegu zamkniętego i świetnie sobie z tym radzi.
Paulina Grądzik była gościem studia Dziennika Gazety Prawnej na Europejskim Forum Nowych Idei w Sopocie. Zapraszamy do obejrzenia rozmowy.