Nie słabnie oburzenie po zabiciu młodego dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego narzeczonej. W najbliższy piątek w Bratysławie odbędzie się kolejny wielki wiec poświęcony pamięci zastrzelonych – zapowiedzieli wczoraj organizatorzy.
Domagają się przeprowadzenia pełnego i niezależnego dochodzenia z udziałem zagranicznych śledczych oraz powołania nowego rządu bez udziału ludzi podejrzanych o związki ze zorganizowaną przestępczością. Kuciak opisywał powiązania włoskiej mafii z osobami z bliskiego otoczenia premiera Roberta Fico.
Pierwsze w historii Słowacji zabójstwo dziennikarza spowodowało poważny kryzys polityczny. Prezydent kraju Andrej Kiska zapowiedział rozmowy ze wszystkimi partiami o głębokiej rekonstrukcji rządu albo przedterminowych wyborach. Skrytykował zarazem Fico za niepodjęcie żadnych działań.
– Nieufność (wśród ludzi) jest zrozumiała. Granice zostały przekroczone. Coś złego tkwi pod powierzchnią, coś złego tkwi w fundamentach naszego państwa. Nie widzę żadnego planu wyprowadzenia kraju z tego kryzysu zaufania – powiedział Kiska w niedzielnym przemówieniu telewizyjnym. Fico tymczasem przypomniał, że prezydent nie ma kompetencji do rozwiązania parlamentu, a jakiekolwiek zmiany w rządzie muszą być ustalone z jego partnerami koalicyjnymi. Wcześniejsze wybory jednak i tak są prawdopodobne – wchodząca w skład koalicji partia Most-Hid zapowiedziała, że jeśli do końca tygodnia nie zostanie odwołany minister spraw wewnętrznych, wycofa się z rządu, co spowoduje utratę większości parlamentarnej.