Kilkunastu anarchistów zaatakowało w piątek rano sklepy w centrum Aten. Po kolejnym takim ataku w tym tygodniu władze Grecji ogłosiły, że ulice stolicy będzie patrolowało 200 dodatkowych policjantów.

W piątek ok. godz. 10 młodzi zakapturzeni ludzie z młotami i żelaznymi prętami w rękach zaatakowali sklepy i inne lokale w centrum miasta, wybijając w nich szyby i niszcząc m.in. fasadę poczty. Był to drugi taki incydent na handlowej ulicy w Atenach w tym tygodniu. Nikomu nic się nie stało.

Według greckich mediów w ten sposób wandale okazują solidarność 29-letniemu mężczyźnie podejrzanemu o zaatakowanie w maju 2017 roku byłego greckiego premiera Lukasa Papademosa. 70-letni Papademos został poważnie ranny, gdy w centrum Aten w jego samochodzie eksplodował ładunek wybuchowy umieszczony w przesyłce.

O wysłanie paczki oskarżono 29-letniego anarchistę. Obecnie prowadzi on strajk głodowy w proteście przeciwko przeniesieniu go z więzienia w Atenach do zakładu karnego w środkowej części Grecji.

Od listopada 2011 r. do maja 2012 r. Papademos stał na czele tymczasowego rządu Grecji. W latach 1994-2002 był szefem greckiego banku centralnego, a w latach 2002-2010 wiceprezesem Europejskiego Banku Centralnego.