Wicepremier Jarosław Gowin powiedział w czwartek, że rząd czeka na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie noweli ustawy o IPN. Gowin nie wykluczył, że TK wskaże na konieczność doprecyzowania przepisów.

Prezydent Andrzej Duda podpisał 6 lutego nowelizację ustawy o IPN. Następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy noweli ustawy o IPN nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz by zbadał kwestię tzw. określoności przepisów prawa.

Wicepremier Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego pytany był w czwartek na konferencji prasowej, czy nowela ustawy o IPN będzie poprawiana wcześniej - zanim Trybunał Konstytucyjny wyda orzeczenie w tej sprawie. "Będziemy czekać na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Liczymy się z możliwością, że Trybunał wskaże potrzebę doprecyzowania jakichś przepisów. Liczymy się też z inną możliwością - że Trybunał przedstawi wiążącą interpretację tej ustawy" - powiedział Gowin.

"Jestem przekonany, że w niedługim czasie dojdziemy do porozumienia z naszymi partnerami z Izraela i ze środowiskami żydowskimi na całym świecie" - dodał wicepremier.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Nowela ustawy o IPN - która wejdzie w życie 1 marca - wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Rozczarowanie decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o jej podpisaniu wyraził sekretarz stanu USA Rex Tillerson. (PAP)

Autor: Ludwika Tomala