Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało łódzką inspektor pracy - dowiedziała się PAP. Zarzuca jej, że w zamian za to, że nie wystawiała mandatów za nieprawidłowości w firmach budowlanych, przyjmowała od nich nieodpłatne usługi w wykańczaniu własnego domu.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura potwierdził, że zatrzymano inspektor Państwowej Inspekcji Pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi.
"Informacje o korupcyjnym procederze przyjmowania robót budowlanych w zamian za przychylność i niekarnie mandatami uzyskali funkcjonariusze łódzkiej delegatury Biura" - powiedział PAP Kaczorek.
Śledczy ustalili, że łapówkami nie były pieniądze; ponieważ inspektor wykańczała swój dom, zmuszała kontrolowane firmy, aby pracowały przy nim nieodpłatnie. "Wartość takich usług budowlanych – łapówek - wahała się od kilkuset przy drobnych pracach do kilku tysięcy złotych przy większych robotach" - zaznaczył.
Jak dodał, agenci potwierdzili kilka takich przypadków w latach 2016-17. "W jednym przypadku remont był prowadzony także w mieszkaniu osoby z jej rodziny" - ujawnił Kaczorek. Zaznaczył, że skala procederu była znacznie większa, jak wynika ze zgromadzonych już materiałów.
Do zatrzymania doszło w środę w Okręgowym Inspektoracie Pracy. Agenci przeszukali biuro inspektor, zabezpieczyli komputery, rejestry i dokumenty. Działania prowadzone są również w jej domu - dodał.
Wszystkie materiały ze śledztwa CBA po zakończeniu czynności trafią do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która zdecyduje o przedstawieniu zarzutów - wyjaśnił Kaczorek. Według śledczych sprawa jest rozwojowa.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski