Dziewięciu mężczyzn zatrzymano w Indonezji pod zarzutem związków z siatką ekstremistyczną lojalną wobec dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS); planowali oni również ataki na posterunki policji - poinformowały w środę miejscowe siły bezpieczeństwa.

Jak sprecyzowano, ośmiu mężczyzn zatrzymano we wtorek w prowincji Riau na zachodzie kraju, a jednego w prowincji Celebes Południowy (Sulawesi Selatan) w środkowej Indonezji.

Zarzuca im się powiązania z organizacją Jemaah Ansharut Daulah (JAD), która podporządkowała się IS.

"Planowali ataki na posterunki policji na szczeblu okręgowym, jak i na szczeblu prowincjonalnym" - poinformował rzecznik policji o zatrzymanych w Riau. Dodał, że mężczyźni byli na obozie szkoleniowym, na którym uczono ich posługiwania się bronią oraz konstruowania bomb.

JAD to jedna z najbardziej aktywnych organizacji ekstremistycznych w Indonezji. Powstała w 2015 roku, a w styczniu bieżącego roku Departament Stanu USA uznał ją za organizację terrorystyczną.

Władze Indonezji prowadzą wojnę z terroryzmem po zamachach na popularnej wśród turystów wyspie Bali z 2002 roku, w których zginęły 202 osoby, w tym wielu obcokrajowców. Rozpoczęto wówczas ofensywę wymierzoną w islamistów, która według ekspertów osłabiła najbardziej niebezpieczne siatki.

Jednak w ostatnim czasie IS udało się odbudować swoją indonezyjską filię. W styczniu 2016 roku w samobójczych zamachach bombowych i strzelaninie w centrum Dżakarty śmierć poniosło czterech cywilów i czterech napastników. Był to pierwszy atak w Indonezji, do którego przyznało się IS i pierwszy zamach na taką skalę od 2009 roku. 24 maja br. trzech policjantów zginęło w samobójczym ataku przeprowadzonym przez dwóch członków JAD przed dworcem autobusowym w Dżakarcie. (PAP)