Rząd PiS to jeden z najbardziej prospołecznych i prosocjalnych rządów w ostatnim 25-leciu; nie ma potrzeby gwałtownie protestować przeciwko temu rządowi - powiedział we wtorek szef MSZ Witold Waszczykowski, odnosząc się do zaplanowanego na wtorek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

We wtorek odbyć się ma Ogólnopolski Strajk Kobiet; jego hasło to "Czarny wtorek - wielka zbiórka". "Maszerujemy, pikietujemy, demonstrujemy oraz zbieramy podpisy pod projektem Ratujmy Kobiety 2017(...) wychodzimy, bo walka nadal trwa – organizacje antykobiece szykują kolejne projekty odebrania nam wolności i godności i zbierają pod nimi podpisy, w tym za całkowitym zakazem aborcji" - napisały organizatorki protestów na Facebooku.

Waszczykowski pytany we wtorek w RMF FM o protesty kobiet powiedział: "Wszyscy byliśmy zaskoczeni w ubiegłym roku skalą protestu, (ich) gwałtownością, czasem brutalnością, wulgarnością. Myślę, że przez ten rok rząd pokazał, że jest to w ostatnim 25-leciu, jeden z najbardziej prospołecznych, prosocjalnych rządów, (czego dowodem są) liczne programy na temat pomocy - Rodzina 500 plus, Mieszkanie plus, Senior plus".

Rok temu szef MSZ pytany o protesty kobiet, powiedział: "Niech się bawią, jeśli ktoś uważa, że nie ma większych zmartwień w Polsce w tej chwili, to proszę bardzo".

Szef MSZ pytamy, czy powtórzyłby swoje słowa sprzed roku, powiedział: "Nie ma potrzeby dzisiaj (ich powtarzać), wiemy że te protesty takiej skali (jak rok temu) nie będą miały, wiemy, że były (one) częściowo ideologicznie motywowane, więc podchodzimy do tego spokojniej. To jest bardzo prospołeczny i prosocjalny rząd (...), więc nie ma potrzeby tak gwałtownie protestować przeciwko temu rządowi".

Pierwszy strajk kobiet odbył się rok temu 3 października; nazwany został "czarnym protestem" lub "czarnym poniedziałkiem". Był odpowiedzią na decyzję Sejmu, który 23 września 2016 r. odrzucił projekt liberalizujący przepisy aborcyjne, a do dalszych prac skierował projekt przewidujący całkowity zakaz i penalizację przerywania ciąży. 6 października został on jednak ostatecznie odrzucony. Jednocześnie rząd zaproponował program wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji, m.in. tych, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami.