Ponad 5 tys. osób bierze udział w IX Ogólnopolskim Kongresie Kobiet w Poznaniu. Uczestnicy podkreślają, że tegoroczny Kongres jest wyjątkowy, bo ostatni rok obfitował w wydarzenia, w których to kobiety grały pierwszą rolę. Nie składamy parasolek – zapowiadają.

W trwającym od soboty w Poznaniu IX Ogólnopolskim Kongresie Kobiet bierze udział ponad 5 tys. osób. Uczestniczki przyjechały z całego kraju, dużych i małych miejscowości. W rozmowie z PAP kobiety podkreślały, że podczas Kongresu wszystkie uczestniczki łączy wspólny cel – walka o realne i praktyczne równouprawnienie. I o to, by kobiety rzeczywiście miały swoje prawa, i miały możliwość, by z nich w pełni korzystać.

„Jesteśmy w różnym wieku, każda na innym etapie życia, jedne mają rodziny, inne żyją samodzielnie. Tutaj wszystkie jesteśmy równe. Mimo, że mamy inne poglądy polityczne, inaczej postrzegamy naszą religijność, czy mamy inne priorytety – to miejsce pokazuje, że kobiety potrafią rozmawiać i działać tak, by dążyć do wspólnego celu” – powiedziała PAP Karolina, która na Kongres przyjechała z Krakowa.

„Nie składamy parasolek – tych, które po ostatnich protestach stały się już naszym nowym symbolem. Walka trwa - wierzymy i wiemy, że wspólnie uda nam się naprawdę coś osiągnąć” – dodała.

Wśród uczestniczek są przedstawicielki świata kultury, mediów, biznesu i polityki – miejskie radne, posłanki i przedstawicielki europarlamentu.

Ekonomistka, europosłanka Danuta Huebner powiedziała PAP, że tegoroczny Kongres organizowany jest po roku ogromnej aktywności kobiet w życiu publicznym. „Poprzednie Kongresy w zasadzie ciągle mobilizowały nas, środowiska lokalne, regionalne, do działania, natomiast nie sprawdzałyśmy się w praktyce. Ostatnie lata były pełne protestów, pełne obecności kobiet, inicjatyw kobiet przy okazji różnych dramatycznych wydarzeń, jeśli chodzi o przyszłość kobiet, ich prawa i jeśli chodzi o przyszłość naszego kraju” – powiedziała.

Jak dodała, ostatnie wydarzenia w Polsce udowodniły, że Polki posiadają nie tyle wolę zjednoczenia, co z pewnością chęć współpracy i działania w tym samym kierunku. Jak mówiła, przedmiotem dyskusji na Kongresie będą także wydarzenia najbliższej przyszłości. „Wydarzenia nadchodzących miesięcy to nie są tylko wybory samorządowe w przyszłym roku, do których trzeba się przygotować. To jest także wielkie referendum związane z konstytucją. (...) Jest dużo takich kroków, które przyjdzie wykonać w najbliższych miesiącach” – zaznaczyła.

Jej zdaniem jednak dla kobiet najważniejszym wydarzeniem będą przyszłoroczne wybory samorządowe, ponieważ w polityce kobiety nadal nie są odpowiednio reprezentowane. „Samorządy mogą być taką pierwszą poważną próbą wejścia w działalność o charakterze politycznym. Wejścia w takie środowiska polityczne, (...) które są bardzo nieprzychylne temu wszystkiemu co dla nas, na Kongresie jest najważniejsze. To jest więc taki trochę przełomowy Kongres, wyciąganie, zbieranie lekcji, wyciąganie wniosków z tego, co się działo i taka mobilizacja – już nie teoretyczna” – powiedziała Huebner.

Joanna Jaśkowiak, żona prezydenta Poznania, powiedziała PAP, że bardzo ją cieszy nie tylko to, że tegoroczny Kongres odbywa się w Poznaniu, ale i to, że zorganizowany jest po raz pierwszy poza Warszawą. „Myślę, że dla Poznania jest to duży zaszczyt i jesteśmy bardzo wdzięczni, że organizatorki postanowiły zaufać Poznaniowi i to – jak widać - z dobrym efektem, bo jest nas tutaj bardzo dużo” – powiedziała.

„Ja nie jestem osobą, która do tej pory się angażowała (...), ponieważ jakoś tak się złożyło, że nie było potrzeby. Moje życie dorosłe przypadło w takim okresie, że mogłam korzystać z wolności. Nagle się okazało, że coś, co uważałam za pewnik, coś, co jest mi dane na zawsze, zaczyna mi się nijako odbierać – mówimy nie tyle o prawach kobiet, co o prawach człowieka” – podkreśliła.

Uczestnikami Kongresu są także mężczyźni. Obecny w Poznaniu poseł PO Borys Budka podkreślił, że „zawsze jest tak, że trzeba wysłuchać osób, które mają słuszne postulaty”. „Trzeba wyłowić to, co ja jestem w stanie zrobić jako parlamentarzysta, na jakich polach mogę pomóc. Ale również postarać się po prostu pewne rzeczy zrozumieć. Nie ukrywam, że to będzie bardzo ciekawe doświadczenie. Z pewną dozą może takiego lekkiego niepokoju będę uczestniczył w niektórych panelach, bo wiem, że dyskusje potrafią być gorące i nam politykom, czy polityczkom też może się oberwać” – mówił.

Na Kongresie obecne są także m.in. posłanki Nowoczesnej, w tym Joanna Scheuring-Wielgus. Odnosząc się do tegorocznego hasła Kongresu powiedziała, że „to naprawdę jest alert dla praw kobiet w Polsce; musimy być silne, ale musimy działać razem, ramię w ramię - wspólnie”.

Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich znajdują się także punkty, w których kobiety mogą skorzystać z bezpłatnych porad prawnych. Helena Mariaz, jedna z uczestniczek z Gniezna powiedziała, że dla niej „prawa kobiet to nie tylko nasze postulaty i ideały, ale sprawy, z którymi wciąż musimy się mierzyć w codziennym życiu”.

„Jesteśmy coraz bardziej świadome tego, że żeby z prawa właściwie korzystać, musimy je znać. Kobiety muszą wiedzieć, że mają prawo do walki o alimenty dla dzieci, do tego, by w domu nie trzeba było się bać swojego oprawcy” – powiedziała Mariaz.

Debaty i sesje plenarne poświęcone są m.in. polityce międzynarodowej i wewnętrznej, kwestiom ekologicznym, wychowawczym, ekonomicznym i zdrowotnym, edukacji seksualnej i opiece okołoporodowej. Uczestniczki mają też rozmawiać o przyszłości ruchów w obronie praw kobiet - w tym m.in. Czarnego Protestu.

Dwudniowe obrady IX Ogólnopolskiego Kongresu Kobiet zakończą się w niedzielę.