Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Ministra Zdrowia i GIODO o informację nt. działań podjętych ws. wycieku danych osobowych pacjentów szpitala w Kole (Wielkopolskie) i wskazanie, czy resort systemowo interesuje się kwestią zabezpieczania danych.

RPO Adam Bodnar w pismach wystosowanych do Konstantego Radziwiłła i Edyty Bielak-Jomaa wskazał, że z materiałów prasowych dowiedział się iż do internetu wyciekły dane 50 tys. pacjentów Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kole. Wśród ujawnionych informacji – jak zaznaczył - znalazły się nie tylko imię, nazwisko, adres i PESEL, ale także dane medyczne, jak grupa krwi czy elementy historii choroby.

"Obywatele mają prawo oczekiwać, że wszystkie informacje pozyskiwane na ich temat będą odpowiednio zabezpieczone. To standard wynikający z Konstytucji" – podkreślił RPO.

Poinformował, że w kierowanych do niego skargach wnioskodawcy dzielą się swoimi obawami odnośnie wykorzystania ich danych w innych celach. Domagają się również skutecznych działań organów państwowych, które są zobowiązane do zabezpieczenia pozyskiwanych i gromadzonych danych na temat obywatela.

Rzecznik zwrócił się do Ministra i GIODO o informacje o działaniach podjętych w tej sprawie. Poprosił także o wskazanie, czy kwestia zabezpieczenia danych medycznych w placówkach zdrowia jest przedmiotem ich szczególnego zainteresowania w wymiarze systemowym, również w kontekście przygotowań do rozpoczęcia stosowania rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (2016/679) w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych.

Policja informowała w ubiegłym tygodniu, że sprawdza, czy i ewentualnie w jaki sposób doszło do wycieku danych pacjentów szpitala w Kole (Wielkopolskie). Według informacji jednego z serwisów internetowych, w sieci były dostępne dane osobowe i medyczne 50 tys. pacjentów.

Dyrekcja Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Medycznej w Kole potwierdziła wówczas PAP, że mogło dojść do wycieku danych; o sprawie powiadomiono policję i prokuraturę. Dyrektor placówki zapewnił, że pacjenci nie mają powodu do niepokoju i że nie doszło wycieku informacji dotyczących kwestii medycznych. (PAP)