Wyróżniasz się jakoś z tłumu? Nie chodzi mi tu o rozmiar buta czy o rękę, którą piszesz. Czy NAPRAWDĘ się wyróżniasz. Może religią? Stylem? Pochodzeniem? A może ktoś z twojego otoczenia ma „problem” z taką odmiennością?
Jaś Mandes (7 lat) / Dziennik Gazeta Prawna
Za dużo pytań jak na początek, prawda? Zacznę od początku.
Każdy jest inny. Doświadczyliśmy tego już wiele razy. Ta odmienność sprawia, że wszyscy jesteśmy oryginalni. Przecież, jakby wszyscy byli tacy sami, to świat byłby nudny, czyż nie?
Otóż nie każdy się z tym zgadza. Oczywiście, zawsze będą powtarzać „Każdy jest wyjątkowy”, ale w tym samym czasie będą ośmieszać i gnębić innych, którzy im się nie podobają. Chcą go zmienić, by był taki sam, jak oni. Tylko nie zawsze się da.
Pewnie teraz mówisz sobie: „Znów ten oklepany temat. Ludzie, przecież to są tylko wymysły. Nikt nikogo tak nie traktuje”. Nigdy nie byłeś ofiarą takiego poniżania, a sam nigdy nikogo nie widziałeś poniżanego, ale to nie świadczy, że tego całkowicie nie ma. Widać nie byłeś na tyle odmienny, by „zasłużyć” na takie traktowanie. Za to ja znam mnóstwo osób, które tego doświadczyły.
Jakie jest tego źródło? Mogą być to problemy z pieniędzmi, wygląd (jak kolor skóry, włosów) czy poglądy. Często pojawia się to w szkołach, kiedy ktoś odstaję od grupy. Ale tu nie chodzi tylko o uczniów. Nauczyciele, rodzice czy ogólne otoczenie też się do tego zalicza.
Okres 10–18 lat to czas buntu u młodzieży. W tym wieku człowiek sam kreuje swoje poglądy, może dołączać do różnych subkultur, to normalne w okresie dorastania. Jednak, rówieśnicy potrafią źle na to reagować. Zaczyna się od niewinnych żarcików, a kończy na grupowym poniżaniu. Reszta może tego nawet nie zauważać lub, co gorsza, nic sobie z tego nie robić.
Rodzice też potrafią być nietolerancyjny. Nie zawsze podoba im się, że ich dziecko odstaje od grupy lub nie zgadza się z nimi. Dla rodzicieli jest to znak, że „źle je wychowują”. To nie prawda. Każdy z nas ma prawo do wyboru. I nie kończy to się na tym, który kolor jest naszym ulubionym lub jakie książki najlepiej nam się czyta. Zalicza się też do tego wiara, poglądy czy, pokryta wielkim Tabu wśród rodziców, orientacja. Warto więc pamiętać, że każdy ma prawo do wyboru, nawet nasze dziecko. I to, że może „odbiegać od reszty” jest normalne.
Ale, jak już wcześniej powiedziałam, źródłem śmiechów mogą być to sytuacje nie wybrane przez ofiarę owych żartów. Problemy rodzinne czy pieniężne, pochodzenie, wygląd, choroby to tylko niektóre z powodów, na które nikt nie ma wpływu, a często są jedynym powodem do poniżania.
Może się też zdarzyć, że ludzie mają po prostu uprzedzenie do tej osoby. Jest to skutek stereotypów. „Metalowcy to sataniści” „Blondynki są głupie” „Emo się tną” czy inne z takich „niewinnych” haseł sprawiają, że niektórzy sceptycznie patrzą na różne grupy. Stają się nietolerancyjni. Ale, czy wygląd może kreować nasze „ja”. Odpowiedź jest oczywista: NIE.
Jaki jest cel tego artykułu? Musicie się zastanowić. Istnieje wiele tekstów, które mają przekazać tą samą, być może bardzo ważną, prawdę. Ludzie uprzedzają się do innych, bo ich nie rozumieją. Bo im się nie podobają. Bo są INNI.
Zastanówcie się nad tym. Czy kiedykolwiek spojrzeliście na kogoś krzywo, bo odróżniał się znacznie od tłumu? Spojrzałeś na kogoś dwa razy za dużo, bo ma skórę o wiele ciemniejszą od twojej? „Błahostki”. „Nikt tego nie zauważa”. Od tego się zaczyna.
Więc powiedzmy sobie wszyscy jedno: „TROCHĘ WOLNOŚCI DLA ODMIENNOŚCI!”.