Jesteśmy oburzeni, że był bałagan, że w jednej trumnie znajdują się zwłoki kilku ofiar katastrofy smoleńskiej z 2010 r., ale jednocześnie ekshumacje są odświeżeniem bólu rodzin, dlatego byliśmy zdecydowanie im przeciwni - podkreśliła przewodnicząca klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer

Prokuratura Krajowa potwierdziła informacje "Faktu", że w trumnie b. dowódcy Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego znajdowały się szczątki trzech innych osób. W poniedziałek PK informowała, również po tekście "Faktu", że w trumnie b. Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych, gen. Bronisława Kwiatkowskiego znaleziono szczątki innych osób. Na początku roku okazało się, że zamienione zostały ciała b. szefa PKOl Piotra Nurowskiego i b. prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika.

"Jesteśmy oburzeni, że był bałagan, jesteśmy oburzeni, że mamy takie sytuacje, że w jednej trumnie znajdują się zwłoki kilku osób, ale równocześnie uważamy, że dla tych rodzin, które nie chciały ekshumacji, ekshumacje są tragedią, są odświeżeniem ich bólu. Dlatego byliśmy zdecydowanie temu przeciwni" - podkreśliła na wtorkowej konferencji prasowej Lubnauer.

"To, że był bałagan to wiedzieliśmy. Pamiętajmy również, że to są ofiary katastrofy lotniczej i z samego tego powodu musimy sobie zdawać sprawę, że ta identyfikacja zwłok była bardzo trudna" - zaznaczyła posłanka.

Według niej to "oburzająca sprawa i nie ma co do tego żadnych wątpliwości". "Mamy również głębokie poczucie, że minęło 7 lat i to, czy w tej chwili wyjaśnimy, jak leżą zwłoki nigdy nie naprawi już niczyjej krzywdy, ani nie spowoduje, że ktoś będzie mniej cierpiał" - zauważyła Lubnauer

Pytana, czy polskie państwo jest winne rodzinom ofiar katastrofy jakieś wyjaśnienia odparła: "Przede wszystkim już to się stało, więc dalej za to będzie odpowiadać prokuratura i sądy. Nie jest naszą stroną, żeby stwierdzać, czy ktoś jest winny czegoś". (PAP)