Należący do niewielkich południowosudańskich linii lotniczych samolot pasażerski rozbił się w poniedziałek podczas lądowania na lotnisku w mieście Wau na północnym zachodzie Sudanu Południowego; rany odniosło kilkanaście osób - podała AFP, powołując się na władze.

Według agencji Reutera nikt nie zginął, choć na razie nie podano oficjalnie tej wiadomości.

"14 pacjentów przebywa w szpitalu, ich stan jest stabilny" - poinformował w rozmowie z AFP przedstawiciel południowosudańskiego rządu. Z kolei Reuters informuje o maksymalnie 18 rannych.

Na pokładzie samolotu linii South Supreme Airlines było 40 pasażerów i pięciu członków załogi; maszyna leciała ze stołecznej Dżuby.

Sudańska gazeta "National Courier" pokazała zdjęcia częściowo spalonego wraku maszyny.

Na razie niejasne są przyczyny wypadku. Według portalu BBC News lokalne władze informowały, że w czasie zdarzenia występowały problemy z widocznością. Z kolei dziennikarz południowosudańskiej rozgłośni Eye Radio podał, że przed katastrofą z "ogona samolotu wydobywał się dym".

Jak ocenił w rozmowie z AFP inżynier pracujący na lotnisku w Wau, "widoczność nie była dobra, samolot lądował ze wschodu na zachód i rozbił się na początku pasa". "Sądzę, że pilot nie widział wyraźnie pasa startowego" - dodał. (PAP)