Wynik głosowania na przewodniczącego Rady Europejskiej, to straszny blamaż polskiej dyplomacji; szef MSZ Witold Waszczykowski powinien się podać do dymisji - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Pogratulował też zwycięstwa Donaldowi Tuskowi.

Przywódcy państw UE ponownie wybrali w czwartek Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Reelekcji Tuska sprzeciwiał się polski rząd.

W głosowaniu tylko polska premier była przeciw Tuskowi. Nikt nie wstrzymał się od głosu -poinformowały unijne źródła.

"Chciałem pogratulować Donaldowi Tuskowi tak fantastycznego wyniku. Szef MSZ Witold Waszczykowski i prezes PiS Jarosław Kaczyński przegrali 1 do 27, to straszny blamaż polskiej dyplomacji. Nigdy chyba się nie zdarzyło, żeby Polska przegrała jakiś mecz takim wynikiem. Cała akcja (rządu) spowodowała bardzo istotne obniżenie rangi Polski na świecie" - powiedział Petru w czwartek dziennikarzom w Sejmie.

Ocenił, że "Polska odwraca się od Europy". "Apeluję do premier Beaty Szydło o rozsądek i nie podgrzewanie tematu, starczy tych porażek na arenie międzynarodowej" - podkreślił lider Nowoczesnej.

Jak zauważył, nawet premier Węgier Viktor Orban zagłosował za kandydaturą Tuska. "To świadczy o zupełnym osamotnieniu rządu PiS w Europie, ten rząd jest odbierany niepoważnie. Po tym co się wydarzyło minister Waszczykowski powinien złożyć dymisję, okazał się zupełnie nieskutecznym ministrem" - podkreślił polityk.

"To był najgorszy tydzień w polskiej dyplomacji od 1989 roku; nigdy jeszcze Polska tak dużo wizerunkowo nie straciła w ciągu jednego tygodnia" - ocenił lider Nowoczesnej. "PiS nie rozumie procesów, które zapadają w Europie, nie rozumie tego, że trzeba szukać kompromisów" - przekonywał Petru.