Najnowsze wiarygodne doniesienia o alternatywnych terapiach onkologicznych będą prezentowane na edukacyjnej stronie internetowej Polskiej Ligii Walki z Rakiem – poinformowali eksperci w środę na konferencji prasowej w Warszawie.

„Nie negujemy całkowicie tzw. komplementarnych i alternatywnych terapii onkologicznych, chcemy jedynie zaoferować chorym na nowotwory rzetelną wiedzę na temat ich przydatności i bezpieczeństwa stosowania” – powiedział kierownik Katedry Onkologii i Radioterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego prof. dr hab. n. med. Sergiusz Nawrocki.

Kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem powiedział, że na stronie www.ligawalkizrakiem.pl/rak-niekonwencjonalnie nie będzie opinii lekarzy o poszczególnych metodach. „Zamieszczane są jedynie informacje o terapiach poparte rzetelnymi wynikami badań, jakie ukazały się w renomowanych pismach naukowych” - podkreślił.

Publikowane na stronie informacje tłumaczone są na język polski z serwisu Narodowego Instytutu Raka (NCI) w USA, który od wielu lat poświęca osobne miejsce komplementarnej i alternatywnej medycynie. „NCI prowadzi badania w tym zakresie od lat 40. XX w., jedynie w latach 2003-2011 przeznaczono na nie 1 mld dolarów” – powiedział prof. Nawrocki.

Zamieszczane w serwisie amerykańskim informacje o terapiach kierowane są zarówno do pacjentów, jak i lekarzy oraz towarzystw naukowych i lekarskich. Podobne są zamierzenia Polskiej Ligii Walki z Rakiem, która chce, żeby terapie alternatywne przestały być tematem tabu w kontaktach onkologów z pacjentami. „Uważam, że pacjent powinien poinformować lekarza o tym, jaką metodę stosuje poza uznanym leczeniem, często jednak wstydzi się o tym wspomnieć” – dodał.

Prof. Nawrocki podkreślił, że nie można potępiać wszystkich terapii komplementarnych i alternatywnych, choć wiele z nich nie ma poparcia w badaniach. „Wielu pacjentów onkologicznych na całym świecie jest nimi zainteresowanych, z mojej praktyki wynika, że w naszym kraju korzysta z nich co drugi pacjent” - powiedział dziennikarzowi PAP.

Polska Liga powołując się na badania amerykańskie i europejskie uważa, że od 40 do 60 proc. chorych na nowotwory sięga po metody niekonwencjonalne. „W Europie największe powodzenie mają one we Włoszech, gdzie korzysta z nich aż 70 proc. pacjentów onkologicznych, często są to osoby wykształcone, a także majętne, które stać na ich opłacenie” - dodał prof. Nawrocki.

Prof. Jassem ostrzega, że wiele terapii jest jedynie oszustwem i służy głównie wyciąganiu pieniędzy od ciężko chorych ludzi. Jako przykład podał tzw. hipertermię ogólnoustrojową, którą kosztuje na ogół 1,5 tys. zł za kilka zabiegów. "W naszym kraju działa już prawie 30 ośrodków, w których ta metoda jest oferowana, często zlokalizowanych pobliżu placówek onkologicznych" – dodał.

Specjalista powiedział, że hipertermia ogólnoustrojowa reklamowana jest jako skuteczna i nieszkodliwe metoda. „Może i jest ona nieszkodliwa, ale nie ma badań naukowych potwierdzających jej przydatność w leczeniu nowotworów” – podkreślił. Dodał, że takie jest również stanowisko Narodowego Instytutu Raka w USA. „Niestety, w Polsce rozkwita paramedyczny biznes warty miliardy złotych” – ubolewał prof. Jassem.

Prof. Nawrocki powiedział, że u chorych na nowotwory przydatna jest natomiast marihuana lecznicza, ponieważ działa przeciwbólowo i przeciwlękowo, poprawia apetyt, zapobiega lub łagodzi nudności i wymioty.

Na stronie Polskiej Ligi Walki z Rakiem zamieszczono informację, że badania laboratoryjne nad kannabidiolem (CBD) i ludzkimi komórkami glejaka (guzem mózgu – PAP) wykazały, że kiedy jest on podawany wraz z chemioterapią, może zwiększać skuteczność chemioterapii oraz wspomagać niszczenie komórek nowotworowych. Substancja ta jest jednym ze składników konopi indyjskich.

„Już przed 50 laty w USA analizowano w leczeniu nowotworów przydatność witaminy B-17, nazywanej amigdaliną” – powiedział prof. Nawrocki. Z informacji zamieszczonej na stronie Polskiej Ligii Walki z Rakiem wynika, że w przypadku tej substancji badania laboratoryjne oraz badania na zwierzętach wykazały rozbieżne wyniki dotyczące jej przeciwnowotworowego. Nie prowadzono kontrolowanych badań na pacjentach, są jedynie niekompletne opisy leczenia o niewielkiej wartości na potwierdzenie ewentualnej skuteczności amigdaliny w leczeniu raka.

Prof. Nawrocki przyznał, że co drugi lek stosowany w onkologii był wcześniej wykorzystywana w medycynie ludowej. „Do lecznictwa trafił jednego dopiero po dokładnym zbadaniu jego właściwości terapeutycznych” – podkreślił. Dodał, że niektóre terapie alternatywne - takie jak joga czy akupunktura - mogą być zalecane przez lekarzy