Frątczak podkreślił, że od czwartku do soboty doszło do 746 pożarów.
"Trudno powiedzieć obecnie jakie były przyczyny tych pożarów, natomiast najczęściej o tej porze roku jest to wynik niewłaściwej eksploatacji lub wad urządzeń grzewczych elektrycznych lub gazowych" - powiedział.
W miejscowości Filipów (Podlaskie) spaleniu uległ jednorodzinny dom drewniany - zginęła jedna osoba; w pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Korzeniowo (Pomorskie) zginęły dwie w osoby. W pożarach mieszkań śmierć poniosły trzy osoby: jedna w Wąchocku (Świętokrzyskie) i dwie w Nowej Hucie w Krakowie.
W piątek w nocy w miejscowości Ryczywół (Wielkopolskie) w wyniku pożaru zginęła pięcioosobowa rodzina: matka i jej czterej dorośli synowie.
„Wszystkie te pożary w ciągu tych trzech dni powstały w mieszkaniach i domach. Do większości doszło w nocy, gdzie sen sprawił, że ludzi praktycznie zabił dym, a nie ogień, nie temperatura. Stąd namawiamy do montażu czujek dymu, bo często pożar jest bardzo późno zauważany, w związku z tym późno zawiadamia się strażaków” – podkreślił Frątczak.