Od czwartku w pożarach zginęły 22 osoby, a 51 zostało rannych; tylko w sobotę doszło do 243 pożarów, w których rannych zostało 13 osób a 6 zginęło – poinformował w niedzielę PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.

Frątczak podkreślił, że od czwartku do soboty doszło do 746 pożarów.

"Trudno powiedzieć obecnie jakie były przyczyny tych pożarów, natomiast najczęściej o tej porze roku jest to wynik niewłaściwej eksploatacji lub wad urządzeń grzewczych elektrycznych lub gazowych" - powiedział.

W miejscowości Filipów (Podlaskie) spaleniu uległ jednorodzinny dom drewniany - zginęła jedna osoba; w pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Korzeniowo (Pomorskie) zginęły dwie w osoby. W pożarach mieszkań śmierć poniosły trzy osoby: jedna w Wąchocku (Świętokrzyskie) i dwie w Nowej Hucie w Krakowie.

W piątek w nocy w miejscowości Ryczywół (Wielkopolskie) w wyniku pożaru zginęła pięcioosobowa rodzina: matka i jej czterej dorośli synowie.

„Wszystkie te pożary w ciągu tych trzech dni powstały w mieszkaniach i domach. Do większości doszło w nocy, gdzie sen sprawił, że ludzi praktycznie zabił dym, a nie ogień, nie temperatura. Stąd namawiamy do montażu czujek dymu, bo często pożar jest bardzo późno zauważany, w związku z tym późno zawiadamia się strażaków” – podkreślił Frątczak.