326 pracowników kopalni Krupiński w Suszcu, która z końcem pierwszego kwartału 2017 r. ma zakończyć wydobycie węgla, zadeklarowało dotąd chęć przejścia do innych kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW); 140 osób chce skorzystać z osłon socjalnych - podała JSW.

Decyzję o przeniesieniu kopalni Krupiński do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) akcjonariusze JSW podjęli 1 grudnia br. To część programu naprawczego JSW oraz jeden z warunków porozumienia spółki z instytucjami finansowymi. Cała 2,2-tysięczna załoga kopalni ma zagwarantowaną pracę w innych kopalniach JSW lub możliwość skorzystania z osłon.

W środę JSW podsumowała pierwszy tydzień działania punktu informacyjnego w kopalni Krupiński, gdzie pracownicy mogą zgłaszać chęć przejścia do innych kopalń. Dotąd 326 pracowników zadeklarowało chęć przeniesienia do konkretnych, wskazanych przez siebie kopalń JSW. Deklaracje wciąż spływają.

Ponadto 140 osób zadeklarowało również chęć skorzystania z pakietu osłonowego gwarantowanego przez ustawę o funkcjonowaniu węgla kamiennego. Spośród nich 10 osób chce skorzystać z jednorazowych odpraw pieniężnych, a 117 pracowników dołowych oraz 17 pracowników zakładu przeróbki mechanicznej węgla chce przejść na urlop górniczy.

W najbliższym czasie pierwszych 40 osób z Krupińskiego zostanie przeniesionych do kopalń Budryk i Pniówek. To pracownicy inżynieryjno-techniczni oraz grupa elektryków.

Po przejściu do innej kopalni JSW pracownicy kopalni Krupiński zachowają wynagrodzenie na porównywalnym poziomie, będą mogli korzystać z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych oraz należeć do kas zapomogowo-pożyczkowych.

Spółka zapewnia, że jednym z podstawowych kryteriów decydujących o nowym miejscu pracy będzie zachowanie obecnego składu brygad, a także - w miarę możliwości - miejsce zamieszkania górnika oraz zadeklarowana przez niego chęć podjęcia pracy w wybranej kopalni. Przechodząc do innej kopalni, pracownik nie dostanie nowej umowy o pracę, a jedynie aneks zmieniający miejsce pracy, zawarty w drodze porozumienia stron.

Jedyną kopalnią JSW, gdzie nie trafią górnicy z kopalni Krupiński, będzie kopalnia Knurów-Szczygłowice, gdzie trwa obecnie proces standaryzacji płac; kopalnia ta trafiła do grupy JSW niespełna dwa lata temu - wcześniej była częścią Kompanii Węglowej. W Knurowie-Szczygłowicach będą natomiast pracować niektórzy górnicy z zabrzańskiej kopalni Makoszowy, która ma zakończyć wydobycie węgla z końcem br.

Przedstawiciele JSW podkreślają, że kopalnia Krupiński wciąż pracuje, dlatego nie ma możliwości, aby wszyscy górnicy odeszli z niej w jednym terminie. Wydobycie musi być wygaszane stopniowo, a przejścia pracowników do innych kopalń mają być dostosowane do rytmu pracy zakładu. Ostateczna liczba osób, które zostaną przeniesione do innych kopalń, będzie zależała od zainteresowania pakietem osłonowym (urlopy górnicze, jednorazowe odprawy pieniężne) gwarantowanym przez ustawę o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego.

W związku z rozpoczętym procesem alokacji pracowników list do blisko 2,2-tysięcznej załogi kopalni Krupiński napisał prezes JSW Tomasz Gawlik. Zapewnił, że rozumie pojawiające się obawy i wątpliwości o przyszłość załogi Krupińskiego w JSW, i zapewnił, że wszyscy mają zapewnione zatrudnienie.

"Pragnę zapewnić z całą odpowiedzialnością, że każdy pracownik kopalni Krupiński znajdzie nowe miejsce pracy w strukturach spółki. Osobiście dołożę wszelkich starań, abyście zostali państwo przyjęci przez swoich kolegów z należnym wam szacunkiem. Pracujemy w różnych zakładach, ale wszyscy jesteśmy przecież pracownikami jednej firmy - Jastrzębskiej Spółki Węglowej, przed którą stoi wiele nowych wyzwań na przyszłość" - napisał Gawlik.

Przeciw przeniesieniu kopalni Krupiński do SRK protestują przedstawiciele jej załogi. W miniony czwartek na łączącą Pszczynę i Żory drogę wojewódzką nr 935 wyszło w Suszcu kilkuset górników. Przez około dwie godziny chodzili między dwoma przejściami dla pieszych w pobliżu prowadzącej do kopalni ulicy, domagając się utrzymania zakładu. Pikieta odbyła się również w sobotę, a we wtorek protest prowadzono w kopalnianej cechowni.

Przekazanie do SRK wydobywającej głównie węgiel energetyczny kopalni Krupiński, której strata z ostatnich 10 lat to prawie 1 mld zł, jest jednym z elementów programu restrukturyzacji JSW; wcześniej do SRK trafił już ruch Jas-Mos.

Według wcześniejszych informacji JSW żaden z analizowanych wariantów przyszłości kopalni nie gwarantował trwałej poprawy wyników finansowych. Związkowcy walczyli o przyszłość zakładu, upatrując szans na jego rentowność w udostępnieniu złóż węgla koksowego i rosnących cenach węgla na międzynarodowych rynkach. Zarząd JSW planuje stworzenie w miejscu kopalni centrum logistycznego dla grupy kapitałowej JSW. Nadal pozyskiwany ma być też metan ze złóż Krupińskiego - umożliwia to znowelizowana niedawno tzw. ustawa górnicza. (PAP)