Posłowie PiS złożyli podpisy na liście obecności po zakończeniu obrad – twierdzi opozycja. Wśród tych polityków miał znaleźć się minister Zbigniew Ziobro. "Za taki podpis Ziobro powinien stanąć przed Trybunałem Stanu"- komentuje były prezes TK, Jerzy Stępień.

W rozmowie z Gazetą.pl były prezes TK zwiastuje koniec polskiej demokracji. „Jeżeli minister Ziobro naprawdę podpisał listę po głosowaniu, to dopuścił się świadczenia nieprawdy i popełnił przestępstwo urzędnicze” mówił sędzia Jerzy Stępień. Jak podaje Gazeta.pl, PiS nie skomentował tego incydentu.

Czytaj więcej: GAZETA.PL