Posłowie Nowoczesnej zaapelowali do władz PiS o zwołanie 20 grudnia posiedzenia Sejmu i przeprowadzenie głosowań nad ustawą budżetową. Rozbudzone emocje mogą być trudne do opanowania - podkreślali w apelu. Poinformowali także, że jeszcze w sobotę ma dojść do spotkania liderów Nowoczesnej i PO.

Posłowie Nowoczesnej poinformowali na konferencji prasowej zorganizowanej w sobotę przed Sejmem też, że lider Nowoczesnej Ryszard Petru będzie uczestniczył w proteście przed Pałacem Prezydenckim, który organizuje m.in. Komitet Obrony Demokracji. Protest następnie ma się przenieść przed Sejm, gdzie od godz. 13 ma powstawać estrada.

Pytani o wspólne działania z Platformą Obywatelską podali, że liderzy obu partii mają spotkać się jeszcze w sobotę, jak mówili - w najbliższym czasie, i ustalić wspólne stanowisko wobec ostatnich wydarzeń w Sejmie.

"Zarząd Nowoczesnej wraz z klubem poselskim przygotował apel do władz po to, żeby wyrazić nasze stanowisko co do sytuacji, w której pod Sejmem obywatele są rozganiani po to, żeby pod eskortą służb pan poseł Kaczyński wraz z rządem mógł się ewakuować" - podkreślił poseł Witold Zembaczyński.

"Chaos konstytucyjny pogłębia się. Polacy wychodzą na ulice, okazując swoje niezadowolenie, rozbudzone emocje mogą być trudne do opanowania. Posłom i dziennikarzom odmawia się prawa do wykonywania swych obowiązków. Apelujemy do polityków PiS o dostrzeżenie i niebagatelizowanie sytuacji w jakiej znalazło się państwo. Nowoczesna apeluje o zwołanie posiedzenia Sejmu 20 grudnia i ponowne przeprowadzenie głosowań nad ustawą budżetową. Żądamy dopuszczenia wszystkich posłów do udziału w obradach i głosowaniach" - czytała apel wiceprzewodnicząca Nowoczesnej Joanna Schmidt.

Podkreśliła też, by władze Sejmu wycofały się z decyzji o ograniczeniu pracy dziennikarzy w Sejmie.

"Oczekujemy od rządu, od władz rozwagi, powagi. Tej rozwagi zabrakło wczoraj. Nie należało tak postępować jak postąpił marszałek Kuchciński. To był akt braku rozwagi, braku umiejętności prowadzenia obrad w sposób właściwy" - dodał rzecznik Nowoczesnej, poseł Paweł Rabiej.

"Jako obywatele oczekujemy od większości parlamentarnej i rządu, że będą potrafili stanąć na wysokości zadania i udowodnią, że potrafią rządzić państwem, a nie tylko rozwiązywać swoje partykularne interesy partyjne" - dodała posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska.