- Czuję się niewinny, nie przyznaję się do stawianych mi zarzutów i nigdy w mojej działalności politycznej, a jestem w niej prawie 40 lat, nie uzależniałem swoich interwencji poselskich czy senatorskich od kwestii korzyści majątkowych - powiedział były senator Józef Pinior. Prokuratura zarzuciła mu korupcję i płatną protekcję. Ma chodzi o przyjęcie łapówki za korzystne rozstrzyganie spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Zdaniem Piniora, celem działań przeciwko niemu jest "kompromitacja pierwszego pokolenia Solidarności". - Szuka się za wszelką cenę haków na tych, którzy byli wtedy na pierwszej linii walki - podkreślił.

.