Lider opozycyjnej Unii Socjaldemokratycznej, Zoran Zajew, pokazał na konferencji listę osób rzekomo przeznaczonych do podsłuchiwania przez rząd. Jest na niej ponad 100 nazwisk - między innymi dziennikarzy, polityków i przywódców religijnych. Sam ujawnił też nagrania, które mają kompromitować szefa konserwatywnego rządu, Nikołę Grujewskiego. Cześć z nich - jak twierdzi Zajew - nie może zostać opublikowana, z racji powagi materiału.
Premier odpiera zarzuty. Twierdzi, że Zajew próbuje przeprowadzić zamach stanu, inspirowany przez obcy wywiad. Takie zresztą otrzymał kilka dni temu zarzuty od prokuratora. W związku z tym musiał przekazać swój paszport władzom.