W wyniku ataku w prowincji Longar zginęło co najmniej 11 osób, a ponad 20 zostało rannych. Zamachowiec - samobójca podjechał do posterunku policji i zdetonował ładunek znajdujący się w samochodzie. Na razie nikt nie wziął odpowiedzialności za atak.

Napięcie w Afganistanie rośnie wraz z opuszczaniem kraju przez zagraniczne wojska i przejmowaniem odpowiedzialności za bezpieczeństwo przez siły afgańskie. Do końca roku ma być zakończona NATO-owska misja w Kabulu.