Tygodnik "Do rzeczy" oskarżył prof. Witolda Kieżuna, że ten zgodził się współpracować z SB. Bohater Powstania Warszawskiego i wybitny ekonomista zaprzeczył większości zarzutów stawianych przez dziennikarzy.

Zdaniem Sławomira Cenckiewicza i Piotra Woyciechowskiego prof. Witold Kieżun był tajnym współpracownikiem SB o kryptonimie "Tamiza". Prof. Witold Kieżun w rozmowie z TV Republika zaprzeczył tym rewelacjom. Twierdzi, że nie wiedział, że jest zarejestrowany. Kiedy materiały zostały mu przedstawione profesor stwierdził: "Jak zobaczyłem, że jestem TW, chciałem się zastrzelić".

Prof. Kieżun zapowiada, że nie złoży wniosku o autolustrację, nie chce tracić na to swoich ostatnich lat życia. Twierdzi ponadto, że dziennikarze przekazali mu tylko część materiałów, a wnioski wyciągnięto z całości, z która on się nie zapoznał.