Wybór Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej jest wielkim zwycięstwem Polski. Tak twierdzi Bronisław Komorowski. Wybór polskiego premiera na to stanowisko prezydent skomentował po meczu inaugurującym mistrzostwa świata w siatkówce, w którym reprezentacja Polski pokonała reprezentację Serbii.

"Niebywały dzień takiej zwycięskiej, polskiej szarży, bo wygraliśmy i ten mecz tu na Stadionie Narodowym i wygraliśmy na arenie międzynarodowej prestiżowe i bardzo ważne stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej" - mówił prezydent. "To oznacza nie tylko ogromne uznanie dla polskich dokonań i polskiej pozycji w świecie Zachodu, lecz także zwiększenie polskich możliwości" - dodał Komorowski.

Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Donalda Tuska na stanowisku premiera. Na pytanie dziennikarzy o to, kto powinien stanąć na czele rządu, Tusk odpowiedział: "Myślę, że z tymi tematami będziemy gotowi na wtorek". Dopytywany, czy nie obawia się teraz o losy Platformy Obywatelskiej, odpowiedział, że nie. Wcześniej politycy PO najczęściej mówili, że nowym premierem może zostać marszałek Sejmu Ewa Kopacz lub minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Stanowisko szefa Rady Europejskiej Donald Tusk obejmie 1 grudnia.