Piątek zapoczątkował okres przełomowych wydarzeń na scenie politycznej we Włoszech, które zakończą epokę rządów premiera Silvio Berlusconiego i otworzą nowy rozdział - podkreślają włoscy komentatorzy.

W Senacie rozpoczęła się przed południem debata nad projektem ustawy o stabilizacji finansów, która zawiera pakiet kroków antykryzysowych oczekiwanych przez Unię Europejską w związku z bardzo wysokim zadłużeniem włoskich finansów publicznych. Jednym z fundamentów tego programu jest zmiana systemu emerytalnego i podniesienie wieku przechodzenia na nie do 67 lat, ale dopiero od 2026 roku.

Prawdopodobnie jeszcze w piątek ustawa stabilizacyjna zostanie uchwalona przez izbę wyższą, a następnie od razu trafi do Izby Deputowanych, gdzie ma być przedmiotem obrad oraz głosowania w sobotę.

Wcześniej premier Silvio Berlusconi zapowiedział, że poda się do dymisji zaraz po uchwaleniu ustawy przez parlament. Szef rządu odejdzie, bo jego koalicja utraciła większość w Izbie Deputowanych.

Mario Monti jest wskazywany jako następca Berlusconiego

Wielkim wydarzeniem piątkowej inauguracji prac nad ustawą w Senacie było pojawienie się w sali obrad Mario Montiego, wskazywanego jako pewnego kandydata na premiera. W środę prezydent Giorgio Napolitano mianował tego wybitnego ekonomistę i byłego unijnego komisarza - w uznaniu jego zasług - dożywotnim senatorem. Krok ten ma duże znaczenie symboliczne, gdyż interpretowane jest jako polityczny debiut przyszłego szefa rządu.

Mario Monti został powitany w Senacie burzą oklasków. W obradach uczestniczył krótko, gdyż pojechał na kolejną rundę rozmów z prezydentem, od którego ma otrzymać nominację prawdopodobnie w poniedziałek.