PiS złoży w najbliższym czasie w Sejmie pakiet ustaw ekonomicznych i społecznych - zapowiedzieli w środę politycy tej partii. Będą to projekty zmian dotyczące podatków PIT i CIT oraz systemu emerytalnego, a także propozycja podatku bankowego.

Złożenie tych projektów PiS zapowiadało w trakcie kampanii wyborczej. Część z nich to projekty, który już trafiły do marszałka Sejmu ubiegłej kadencji, ale nie zostały rozpatrzone.

"Sprawy opozycji to są po prostu sprawy Polski" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej dotyczącej zadań stojącym przed PiS w nowej kadencji Sejmu.

Zaznaczył, że obecnie najpilniejsza jest sprawa walki z kryzysem. Jak dodał, nie chodzi tylko o unormowanie finansów publicznych - czyli ograniczenie deficytu, ale też o to, "aby Polska w roku 2020 była krajem, który nie zmarnował tego dziesięciolecia mimo trudniejszych niż wcześniej warunków".

Według niego Polska dysponuje atutami, które - jeśli będą wykorzystane - mogą ten cel zapewnić. Jak mówił, są to "różnego rodzaju zasoby". Wymienił m.in. środki europejskie, a także odblokowanie i zapewnienie podstaw kapitałowych dla rozwoju drobnej i średniej przedsiębiorczości. Kaczyński podkreślił, że należy stworzyć wielki plan inwestycyjny oraz umożliwić nadejście "drugiej fali polskiego kapitalizmu".

PiS ma już gotowe i złoży do marszałka Sejmu projekty ustaw dotyczące spraw podatkowych

Kaczyński był też pytany o zapowiedzi premiera Donalda Tuska w sprawie głębokich, twardych reform, o jakich szef rządu mówił na wtorkowym posiedzeniu Rady Krajowej PO. Pytany, czy PiS będzie popierać jakieś reformy proponowane przez nowy rząd, odpowiedział, że tak, o ile będą one zgodne z programem PiS.

Zastrzegł jednak, że kiedy słyszy "w ustach liberała słowo twarde to wie, że chodzi o to, aby ci, którzy mają niewiele - stracili, a ci, którzy mają dużo - zachowali to". "Tego rodzaju twardości na pewno nie będziemy popierali, wręcz przeciwnie będziemy się temu zdecydowanie przeciwstawiali" - podkreślił Kaczyński.

Szef PiS powiedział też, że z zainteresowaniem będzie przyglądał się nowemu składowi rządu i wysłucha expose Tuska, choć - jak dodał - nadziei wielkich w tej sprawie nie ma. Jak mówił, pamięta expose sprzed czterech lat i to "jak ono się miało do późniejszej praktyki". "Stąd poziom mojego zainteresowania będzie (...) taki sobie" - zaznaczył.

Wiceszefowa PiS Beata Szydło poinformowała na konferencji, że PiS ma już gotowe i złoży do marszałka Sejmu projekty ustaw dotyczące spraw podatkowych - pierwszy z nich ma zastąpić dwie dotychczasowe ustawy: o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz od osób prawnych; drugi to zmiana ustawy o podatku od towarów i usług, a trzeci to przepisy wprowadzające dwie poprzednie.

Szydło zapowiedziała, że klub PiS będzie składał wiele projektów ekonomicznych

Przekonywała, że dzięki tym projektem możliwe będzie stworzenie prawa podatkowego bardziej przejrzystego i przyjaznego dla podatników, a także takiego, które pozwoli pracodawcom tworzyć nowe miejsca pracy. Chodzi także - dodała Szydło - o poprawienie wpływów podatkowych do budżetu nie poprzez podnoszenie podatków - jak według niej proponuje PO - ale poprzez poprawienie prawa podatkowego.

Kolejny projekt przygotowany przez PiS dotyczy podatku bankowego. "W tej chwili w sytuacji kryzysowej trzeba poszukiwać środków budżetowych, nie można tego czynić tak jak proponuje to koalicja rządowa, poprzez podnoszenie cen, kosztów życia przeciętnych obywateli" - mówiła Szydło. Tłumaczyła, że chodzi o opodatkowanie, ale w takim stopniu, który nie byłby uciążliwy dla instytucji finansowych.

PiS przygotowało również projekt zmiany ustawy o systemie emerytalnym. Szydło zaznaczyła, że PiS proponuje, by był wybór między ZUS a OFE.

Szydło zapowiedziała, że klub PiS będzie składał wiele projektów ekonomicznych, które przygotuje nowo powstały zespół gospodarczy.

PiS proponuje też roczny dodatek 700 zł, gdy renta i emerytura miesięcznie nie przekracza 800 zł

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak wymienił ustawy dotyczące spraw społecznych, którymi nie zajął się Sejm ubiegłej kadencji, a które PiS złoży ponownie. Wśród nich jest m.in. projekt ustawy uniemożliwiający eksmisję na bruk oraz zmiana ustawy o świadczeniach rodzinnych. Drugi z projektów zakłada, że na każde dziecko w rodzinie, której dochód na osobę nie przekracza 1 tys. zł., przypadałaby kwota 600 zł.

PiS proponuje też roczny dodatek 700 zł, gdy renta i emerytura miesięcznie nie przekracza 800 zł, i dodatek 500 zł, gdy renta lub emerytura wynosi od 800 zł do 1300 zł oraz dodatek w wysokości 250 zł, gdy świadczenie jest wyższe.

Podczas środowej konferencji prasowej prezes PiS mówił też o zagrożeniach dla polskiej demokracji i polskiej praworządności.

W tym kontekście wymienił "kontrole CBA u producentów papryki, bo była sprawa paprykarza" i "kontrole Sanepidu w piekarni", którą Kaczyński odwiedził w czasie kampanii wyborczej. "Aparat państwowy już zupełnie ostentacyjnie, bez żadnego wstydu, jest wykorzystywany do zastraszania tych, którzy popierają opozycję" - oświadczył Kaczyński.



Kaczyński powiedział, że Polska w UE poddaje się dyktatowi Niemiec i Francji

Według niego, przykładów tego rodzaju łamania zasad demokracji jest w Polsce bardzo wiele. Prezes PiS wymienił też "brak elementarnej równowagi w mediach", bez czego - jak dodał - nie ma demokracji.

Prezes PiS ocenił też, że mamy kryzys polskiego parlamentaryzmu. "To, co się wydarzyło w tych wyborach, przypomina wydarzenia w różnych parlamentach na wschód od naszych granic" - mówił. Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o "pojawienie się formacji o charakterze całkowicie niepoważnym", które odgrywają rolę "instrumentów rządzących".

"Formalnie są w opozycji, albo w koalicji, w istocie są używane do załatwiania spraw, na których zależy (...) establishmentowi" - mówił Kaczyński.

Kaczyński powiedział też, że Polska w UE poddaje się dyktatowi Niemiec i Francji. "W tej chwili uprawiamy politykę płynięcia w głównym nurcie, co znaczy, że całkowicie w UE poddajemy się dyktatowi dwóch państw" - powiedział prezes PiS. Dodał, że nikt poważny nie kwestionuje, że UE zmieniła się "w sferę całkowitej dominacji Niemiec i Francji". Kaczyński zaznaczył, że PiS jest przekonane, iż nie leży w interesie Polski zgadzać się na to, gdyż - jak powiedział - "w ten sposób godzimy w nasz interes narodowy".

"To, co się stało, narusza nie tylko tę sferę wartości, ale narusza także nasze elementarne interesy"

Prezes PiS mówił również o drodze Polski do strefy euro. "Droga do euro, która była także proponowana w wystąpieniu prezydenta, to jest droga w tym momencie dla Polski po prostu samobójcza. A przeświadczenie, że wchodząc do tej strefy, my będziemy mogli jakoś zrównoważyć przewagę Francuzów i Niemiec, to łagodnie mówiąc, naiwność" - stwierdził Kaczyński.

Odnosząc się do stosunków z Rosją, podkreślił, że "sprawa smoleńska" jest nadal bardzo ważna nie tylko w wymiarze "uczuć, sentymentów, szacunku dla tych, którzy zginęli", ale odnosi się także do elementarnych interesów naszego państwa i narodu.

"To, co się stało, narusza nie tylko tę sferę (...) wartości, ale narusza także nasze elementarne interesy" - ocenił prezes PiS. Zapowiedział, że ta kwestia będzie podnoszona przez PiS zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej.

Rzecznik PiS Adam Hofman zapowiedział, że przed każdym posiedzeniem Sejmu prezes PiS ma spotykać się z dziennikarzami i informować o planowanych działaniach partii w związku z obradami.