Minister obrony USA Robert Gates zasygnalizował, że należy bardzo ostrożnie rozważyć międzynarodowe konsekwencje ewentualnej interwencji wojskowej w Libii, choć przyznał, że bierze się taką opcję pod uwagę.

"Musimy myśleć o użyciu amerykańskich sił zbrojnych w innym kraju, na Bliskim Wschodzie. Jesteśmy ostrożni (...), ale przekażemy prezydentowi cały wachlarz opcji" - powiedział we wtorek Gates.

USA wyslały na wody Morza Środziemnego w pobliże Libii dwa okręty wojenne, w tym ofensywny okręt-amfibię USS Kearsarge.

Anonimowi przedstawiciele administracji cytowani przez wtorkowy "New York Times" twierdzą jednak, że bezpośrednia operacja militarna w Libii "pozostaje nieprawdopodobna".