Zasady pomocy dla powodzian pozostają takie same, poszkodowani przez drugą falę powodzi mogą ubiegać się o takie same zasiłki - poinformował premier Donald Tusk po poniedziałkowym posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.

Jak mówił szef rządu, wójtowie ocenią czy ci, którzy ponownie zostali poszkodowani przez wodę, ponieśli dodatkowe straty i czy mogą ubiegać się po raz kolejny o zasiłek w wysokości do 6 tys. zł.

Zapowiedział rządową pomoc na od.budowę zniszczonej przez powódź infrastruktury w 14 gminach. "W tej chwili doliczyliśmy się (...) 14 gmin, które będą wymagały pomocy indywidualnej, będą wymagały pomocy na zasadzie indywidualnych, rządowych projektów" - powiedział Tusk, dodając, że bez tej pomocy nie uda się tam odbudować infrastruktury drogowej, mieszkaniowej, energetycznej.

"Zdaję sobie sprawę, że oczywiście będzie to kosztowało więcej pieniędzy. Jesteśmy na to przygotowani" - zapewnił premier.

Według niego płynące ze strony opozycji "rady", by nowelizować budżet są wyłącznie "radami kampanijnymi", pozbawionymi sensu. "Ponieważ ta pomoc natychmiastowa musi być dostarczona możliwie szybko. Na to środki przeznaczyliśmy, natomiast ta pomoc strukturalna, to są wydatki, które będą się niestety ciągnęły latami" - powiedział szef rządu.

Według Tuska druga fala powodzi w niektórych miejscach jest gorsza niż pierwsza, jest tak np. w Jaśle. "Dla mieszkańców Sandomierza czy Wilkowa jedna i druga jest groźna, bo w te same miejsca wlewa się też bardzo wysoka woda" - powiedział premier.

Szef rządu mówił jednocześnie, że druga fala jest wyraźnie krótsza, a jej kulminacja, która powoduje, że "wały są pod ciągłym ciśnieniem" potrwa 24 do maksimum 36 godz., podczas gdy kulminacja pierwszej fali w niektórych miejscach trwała nawet sześć dni.

Premier podkreślał, że oprócz doraźnej pomocy dla powodzian i zniszczonych gmin priorytetem w najbliższych tygodniach ma być odbudowa wałów przeciwpowodziowych. "Kilka resortów wspólnie będzie pracowało nad tym, aby zarówno na poziomie prawnym, finansowym i logistycznym jak najszybciej doprowadzić do odbudowy wałów tam, zostały one przerwane lub w innych korzystniejszych z punktu widzenia zapobiegania powodzi" - powiedział Tusk.

Zapewnił, że "nie przewiduje tu żadnych oszczędności".

"Zarządziłem także dzisiaj szybkie przeprowadzenie audytu, takiej kontroli jeśli chodzi o zbudowane w ostatnich latach odcinki wałów, bo nie wszystkie wytrzymały. Co takiego się dzieje, czy są to tylko fuszerki budowlane, czy jest to błąd w metodzie" - powiedział premier.