Grinin powiedział o tym w wywiadzie dla "Wriemia Nowostiej", który ukazał się w poniedziałkowym wydaniu tego rosyjskiego dziennika.
Polski MSZ mówi o formalnej notyfikacji
Tymczasem rzecznik polskiego MSZ Piotr Paszkowski zapowiedział w poniedziałek, że w ciągu kilku dni stronie rosyjskiej zostanie przekazana oficjalna notyfikacja w sprawie wizyty prezydenta, wraz z pełną listą uczestników delegacji i innymi szczegółami.
"Cały czas trwają rozmowy, strona rosyjska zostanie poinformowana formalnie w momencie ustalenia wszelkich kwestii szczegółowych. W ciągu kilku dni możemy się spodziewać, iż formalna notyfikacja, wraz z listą uczestników i innymi informacjami, które w takich przypadkach się przekazuje, zostanie stronie rosyjskiej przekazana" - powiedział PAP Paszkowski.
Kancelaria prezydenta zdaje się na MSZ
Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, pytany w poniedziałek przez PAP o komentarz do wypowiedzi Grinina odpowiedział, że "sprawę pilotuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych".
"Jestem przekonany, że będzie to zrobione w sposób należyty. Rozmawiałem z (wice)ministrem Andrzejem Kremerem, który potwierdza, że wszystko jest w toku, że są prowadzone działania, MSZ to pilotuje i tyle" - podkreślił Stasiak.
Rosjanie nie wiedzą jak strona polska wyobraża sobie wizytę
"W MSZ Polski potwierdzono nam, że prezydent Kaczyński zamierza odwiedzić Katyń 10 kwietnia w związku z 70-leciem tragedii. Jednak żadnych przyjętych w takich wypadkach oficjalnych, pisemnych informacji z wyjaśnieniami, jak strona polska wyobraża sobie to przedsięwzięcie, nie otrzymaliśmy" - powiedział w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie Grinin.
"W konsekwencji nie możemy uruchomić procedury przygotowań do wizyty polskiego prezydenta. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie oficjalne informacje do nas wpłyną" - dodał Grinin.
Rosyjski dyplomata wyraził też pogląd, że "na tych aspektach protokolarnych, choć niekiedy istotnych, dziennikarze nie powinni skupiać tyle uwagi, a tym bardziej stwarzać wokół nich atmosfery skandalicznego podniecenia". "Obraża to pamięć o tych, którzy są pochowani w Katyniu" - podkreślił.
Grinin przekazał, że strona rosyjska nie otrzymała żadnych listów od prezydenta Kaczyńskiego w sprawie jego planowanej wizyty w Katyniu. "Otrzymaliśmy tylko list od ministra prezydenckiej kancelarii (Mariusza) Handzlika, który także nie zawierał jakichkolwiek szczegółów. Nie podano daty, kiedy pan Kaczyński zamierza pojechać do Katynia" - powiedział.
Ambasador zaznaczył, że do dzisiaj strona rosyjska nie otrzymała konkretnych propozycji. "Jednakże chcę jeszcze raz podkreślić - grzechem jest rozpętywanie tego skandalicznego zamieszania wokół Katynia" - oświadczył.
Zaproszenie Tuska to nie nasze "intryżki"
Grinin zaprzeczył, jakoby Rosja, zapraszając premiera RP Donalda Tuska do Katynia, chciała odnieść jakieś korzyści z konfrontacji między szefem polskiego rządu a prezydentem Lechem Kaczyńskim.
"Z goryczą czytamy opinie, że zaproszenie Tuska to +intryżki+ Moskwy, jakaś głęboko przemyślana akcja, mająca na celu +poróżnienie+ prezydenta i premiera Polski" - oznajmił Grinin. Według niego, "świadczy to albo o niezrozumieniu tego, co się dzieje, albo o chęci zaszkodzenia rozwojowi stosunków rosyjsko-polskich, oczernienia szlachetnego gestu strony rosyjskiej". Ambasador przypomniał, że uroczystości 7 kwietnia organizowane są przez rząd Rosji. "Naturalnie uwzględnione zostaną życzenia strony polskiej" - zaznaczył.
Grinin oświadczył również, że "w Rosji, jak w żadnym innym kraju, rozumie się ból i cierpienia narodu polskiego związane z Katyniem, a także przeżywa się to razem z Polakami". "Uroczystości zostaną zorganizowane tak, aby godnie uczcić pamięć ofiar totalitarnych reżimów - zarówno Polaków, jak i obywateli ZSRR" - powiedział.
Dyplomata zwrócił uwagę, że do przygotowań do uroczystości w Katyniu aktywnie włączyła się rosyjska Cerkiew prawosławna i Kościół katolicki w Polsce, a także działająca od 2008 roku rosyjsko-polska Grupa ds. trudnych.
"Jeśli zaś chodzi o uroczystości 10 kwietnia, to ich organizatorem jest strona polska, a główną rolę - jak rozumiemy - odgrywa polska Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Pragnę przypomnieć, że podróże wysokich rangą polskich przedstawicieli do Katynia i Miednoje, w tym na czele dużych delegacji, odbywają się często. Strona rosyjska i polska od dawna tutaj współpracują" - oznajmił. Grinin podkreślił, iż strona rosyjska traktuje uroczystości 7 kwietnia jako doniosłe wydarzenie w relacjach między Rosją i Polską. "Uważamy, że będzie to ogromny krok na drodze umacniania wzajemnego zrozumienia i zbliżenia dwóch narodów" - powiedział. Wyjaśnił następnie: "Chodzi o to, aby poprawić jakość naszych stosunków".
Ambasador wskazał, że strona rosyjska "kieruje się pragnieniem sprawienia, by temat katyński dłużej nie dzielił, lecz jednoczył Polaków i Rosjan; by wypadł z politycznego porządku dziennego".
"Niestety jest wielu takich, którzy chcą wykorzystać te wydarzenia, zbić na nich polityczny kapitał, a w pojedynczych przypadkach wykorzystać je do celów komercyjnych" - zauważył Grinin.