Żona zmarłego przed niemal trzema laty Marka Grechuty, Danuta, postanowiła w możliwie najszerszym zakresie chronić dziedzictwo męża - pisze "Dziennik Polski".

Wynajęła w tym celu firmę warszawską MediaWay, by ta podjęła działania mające na celu dbałość o pamięć Marka Grechuty, a w szczególności pielęgnację dorobku artystycznego i jego twórczości artystycznej.

- Siedziałam cicho sparaliżowana śmiercią Marka, ale to, co zaczęło się dziać, zmusiło mnie do działania. A zaczęło się wręcz pospolite ruszenie rozmaitych ocalających pamięć o Marku, czyli łapiących okazję, by na nim zarobić - mówi żona twórcy.

Piotr Cholewiński, prezes MediaWay mówi, że w Urzędzie Patentowym zastrzeżone już zostały znaki towarowe "Marek Grechuta", "Anawa", "Festiwal im. Marka Grechuty". Oznacza to, że każdy, kto będzie się nimi posługiwać, będzie musiał uzyskać na to zgodę.

- Nie mam zamiaru paraliżować niczyjej aktywności, nawet nie muszę zawsze żądać pieniędzy, ale chcę wiedzieć, jak jest wykorzystywany wizerunek Marka - mówi Danuta Grechuta.