Kościół katolicki nie będzie dłużej tolerować "szarych stref kapłaństwa"- księży, którzy nie żyją w celibacie, żenią się, mają dzieci a mimo to nie proszą oficjalnie o zwolnienie z obowiązku celibatu - i dlatego upraszcza procedury kanoniczne, by rozwiązać tę sytuację.

Tak włoska agencja prasowa Ansa interpretuje zaaprobowaną przez Benedykta XVI zmianę w prawie kanonicznym, przyznającą większe uprawnienia biskupom.

Będą oni mogli podjąć jednostronnie decyzję o sprowadzeniu do stanu świeckiego księdza, który sam nie zwróci się z taką prośbą.

Media podały w środę, że o zmianie poinformował w liście prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa kardynał Claudio Hummes. Wprowadzone zmiany, wyjaśnił, okazały się konieczne w obliczu "wielu nowych sytuacji , na które prawo kanoniczne nie było w stanie udzielić odpowiedzi".

Do niedawno księża, którzy postanowili zrezygnować z kapłaństwa i zawrzeć małżeństwo lub żyć w wolnym związku, formalnie prosili biskupa o dyspensę od obowiązku celibatu. Jednak obecnie notuje się nowe zjawisko: wielu dotychczasowych księży przed ślubem nie występuje o dyspensę , gdyż nie odczuwa takiej potrzeby.

"Dla dobra Kościoła i księdza, który porzuca kapłaństwo, dobrze by było, aby taka dyspensa została udzielona, aby zainteresowana osoba znalazła się w poprawnej sytuacji, zwłaszcza, jeśli rodzą się dzieci"- wytłumaczył kardynał Hummes.

Podkreślił, że nowych uprawnień przyznanych biskupom nie należy traktować jako kary, ale pomoc w rozwiązaniu sytuacji osób, rezygnujących z kapłaństwa.

Kardynał przyznał, że nie zna dokładnych danych o tym, ilu księży podejmuje taką decyzję nie prosząc o sprowadzenie do stanu świeckiego. Dodał jednak, że o takich przypadkach watykańską kongregację poinformowali biskupi.