Biografie ważnych polskich polityków minionego półwiecza są zazwyczaj stronnicze i mało ciekawe. Warstwa uprzedzeń oraz przesądów okazuje się zbyt gruba, a autorowi nie udaje się przez nią przebić. Czasem nawet nie próbuje. W takich przypadkach bardzo pomaga dystans. Również ten geograficzny. Anita Prażmowska miała właśnie ten luksus, co pomogło jej napisać interesujący portret I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki.
Anita Prażmowska, „Władysław Gomułka”, Wydawnictwo RM, Warszawa 2016 / Dziennik Gazeta Prawna
Prażmowska pochodzi z polsko-brytyjskiej rodziny. Wyjechała z Polski pod koniec lat 60. jako nastolatka. Osiadła w Londynie, pracuje jako historyczka w London School of Economics. Zajmuje się historią Europy Środkowo-Wschodniej, zimną wojną i historią komunizmu. Napisała na ten temat wiele książek. Jednym z mniej znanych dokonań Prażmowskiej (i jej męża ekonomisty Jana Toporowskiego) jest ocalenie księgozbioru Izaaka Deutschera, polskiego publicysty i marksisty, który był w latach 50. jednym z najbardziej rozchwytywanych ekspertów od Związku Radzieckiego w Wielkiej Brytanii. Dzięki Prażmowskiej i Toporowskiemu z księgozbioru można dziś korzystać w warszawskiej siedzibie Krytyki Politycznej.
Piszę o tym biograficznym tle nieprzypadkowo. Bo to właśnie perspektywa polskiej lewicującej migrantki sprawia, że książka o Gomułce jest bardziej interesująca niż sztampowe i przewidywalne portrety innych polskich prominentów politycznych tamtej doby. Na przykład wydany dwa lata temu „Gierek. Człowiek z węgla” Piotra Gajdzińskiego czy też kolejne demaskatorskie książki o Wojciechu Jaruzelskim. Do tego dochodzi „chłód badacza”, który Prażmowska prezentuje, a którego nie potrafi osiągnąć wielu autorów działających w kraju. Przekonanych, że muszą koniecznie książką o którymś z komunistycznych prominentów „dać świadectwo” albo odwrotnie „odpór”.
A ponieważ Prażmowska pisze przede wszystkim do czytelnika brytyjskiego (książka jest tłumaczeniem), to udaje jej się uciec z tej pułapki. W efekcie możemy zobaczyć Gomułkę z nowej, momentami nawet zaskakującej perspektywy. Jest to obraz polityka realizującego swoją wizję tego, co dobre dla wspólnoty przezeń reprezentowanej. Osobiście człowieka uczciwego i prostolinijnego, któremu nie udało się jednak wyskoczyć poza własne intelektualne, osobowościowe i klasowe ograniczenia.
Czytelnik nie znajdzie tu jasno zarysowanej tezy ani jednego uniwersalnego klucza do otwarcia wszystkich szufladek w duszy polskiego przywódcy z lat 1956–1970. Dostanie za to wciągającą lekturę opisującą los, wyzwania oraz motywacje tego autentycznego polskiego robotnika i komunisty, któremu przyszło odegrać ważną rolę w XX-wiecznej historii Polski. Tak dobrą, jak i złą.

Kup w kiosku lub w wersji cyfrowej