Liczba chrześcijan w Iraku dramatycznie maleje - w 2003 r. było ich 1,5 mln., a w 2016 r. jest już tylko 250 tys. Dlatego na sytuację w tym kraju będzie zwracać uwagę Episkopat podczas obchodzonego w niedzielę Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym.

VIII Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, obchodzony w drugą niedzielę listopada, organizują Konferencja Episkopatu Polski oraz Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W tym roku już po raz drugi obchody będą poświęcone sytuacji chrześcijan w Iraku.

Jak powiedział PAP dyrektor stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło, trzeba zrobić wszystko, żeby z mapy Iraku nie zostali wymazani chrześcijanie. "W Iraku mamy wybudowane obozy dla uchodźców, 6 szkół, organizujemy paczki żywnościowe - 60 dolarów kosztuje jedna paczka dla rodziny, pozwalająca przeżyć przez 3-4 tygodnie. Pomoc materialna jest istotna, ale nasza obecność jest równie ważna, bo pozwala ludziom mieszkającym w tych strasznych warunkach zobaczyć, że Polakom zależy na chrześcijanach" - mówił.

"Dwa miesiące temu 200 tys. chrześcijan zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, miast i wiosek. W ciągu 24 godzin wszystkie instytucje kościelne zostały wypełnione uchodźcami. Mogliśmy zaopiekować się tymi ludźmi dzięki waszej pomocy" - mówił w czwartek podczas konferencji prasowej abp Bashar Warda, który od 2010 r. jest arcybiskupem w Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu.

Jak podkreślił, najważniejszym zadaniem Kościoła w Iraku jest zatrzymanie chrześcijan na miejscu, tak by mogli żyć w godnych warunkach.

"Dzięki pomocy z całego świata mogliśmy zapewnić im pomoc medyczną, jedzenie i mieszkanie. Wynajęliśmy domy dla 641 rodzin, zorganizowaliśmy paczki żywnościowe dla kilku tysięcy rodzin i utrzymaliśmy działalność szkół" - relacjonował.

Abp Warda odwiedzał wszystkie wioski położone w pobliżu Mosulu, które zostały niedawno oswobodzone. "30 proc. domów zostało zniszczonych, podpalono 70 proc. gospodarstw. Wszystkie kościoły są zdewastowane lub spalone. Także kościół św. Michała wybudowany w VI w." - mówił abp Warda.

"Potrzeba nam wsparcia nie tylko materialnego, lecz także waszej obecności, waszego zapewnienia, że te straszne rzeczy już nigdy się nie powtórzą. Jestem tu po to, żeby w imieniu mojego Kościoła podziękować wam za to, co już uczyniliście. Proszę wasze władze o wpłynięcie na rząd Iraku, żeby podjął wysiłek i chronił mniejszości" - apelował podczas konferencji.

Jak poinformował ks. Cisło, we wrześniu została zorganizowana specjalna zbiórka pieniędzy. "W krótkim czasie zebraliśmy 2 mln zł. Dzięki temu wsparciu mogliśmy kupić kontenery, do których przeprowadziliśmy ludzi mieszkających w przeciekających namiotach" - mówił. "Dzień solidarności ma nas uwrażliwić - żebyśmy zeszli z kanap, wyszli z lokalnych piekiełek politycznych i mieli świadomość, że w tamtych rejonach każde wyjście do kościoła może skończyć się śmiercią" - dodał ks. Cisło.

Jak przekazał Sekretarz Generalny KEP bp Artur Miziński, dzięki funduszom zebranym w ubiegłym roku za pośrednictwem Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, pomoc otrzymało kilka tysięcy osób. Zebrano wówczas 8 mln zł.

W specjalnym komunikacie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski na Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, podkreślono, że liczba chrześcijan w Iraku dramatycznie maleje - w 2003 r. było ich 1,5 mln, a w 2016 r. tylko 250 tys. "Te tragiczne dane nie pozwalają nam milczeć, dlatego wspieramy prośbę Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie o modlitwy i ofiary w Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym na rzecz naszych cierpiących Braci i Sióstr" - napisali przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki, jego zastępca abp Marek Jędraszewski oraz bp Miziński.(PAP)