Na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy w piątek uczczono pamięć trojga studentów, którzy przed rokiem zmarli w wyniku tragicznych wydarzeń podczas otrzęsin. Śledztwo w tej sprawie zostało już zakończone, wkrótce do sądu ma trafić akt oskarżenia.

Tragedia wydarzyła się w nocy z 14 na 15 października 2015 r. W łączniku pomiędzy dwoma budynkami uczelni, w których odbywała się impreza, i na schodach prowadzących do łącznika skupiło się wiele osób. Część z nich starła się przedostać w przeciwnych kierunkach, wskutek czego w łączniku doszło do dużego tłoku, ludzie zaczęli napierać na siebie nawzajem.

W wyniku tego kilkanaście osób zostało poszkodowanych, a troje z nich zmarło. Ofiary śmiertelne to studentki w wieku 24 i 20 lat oraz 19-letni student. Sekcje zwłok wykazały, że przyczyną zgonów było niedotlenienie wskutek ucisku na klatkę piersiową.

Pod nowo wmurowanym głazem w pobliżu miejsca tragedii w piątek złożyli wieńce i zapalili znicze: rodziny ofiar, nowy rektor uniwersytetu prof. Tomasz Topoliński, pracownicy i studenci uczelni.

"Zebraliśmy się, aby uczcić pamięć naszych studentów. Ich śmierć wspominamy z głębokim smutkiem. Stoimy w pobliżu miejsca zdarzenia, które chcemy upamiętnić. Chcemy, aby pamięć o tamtych wydarzeniach, o świętej pamięci Paulinie Tomasik, Natalii Górniak i Pawle Garachowie przetrwała w środowisku akademickim naszej uczelni" - powiedziała prowadząca uroczystość Weronika Kruszelnicka, która studiowała na kierunku odnawialnych źródeł energii, na tym samym co zmarła Natalia.

W czasie uroczystości zabrał także głos i poprowadził modlitwę diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Piotr Wachowski.

"Mija rok od tych przywoływanych w pamięci tragicznych studenckich wydarzeń. Zapewne u wielu z dziś obecnych i obecnych tu przed rokiem, wracają pełne bólu obrazy i wspomnienia. Zawsze w takich sytuacjach - tak mi się głęboko wydaje i tak to czuję - człowiek staje się tak jakoś pokorny, bo zderza się tak po ludzku z rzeczywistością, która go całkowicie przerasta (...) Ta pokora, ta kruchość, małość ludzkiego życia intuicyjnie kieruje nasze myśli do tego, który jest panem wszystkiego, do Boga" - mówił ksiądz.

Rocznicową uroczystość rozpoczęło i zakończyło odegranie na trąbce "Ciszy".

Później delegacje władz uczelni i studentów pojechały do Serocka, Torunia i Ujścia, aby złożyć kwiaty i zapalić znicze na grobach tragicznie zmarłych studentów.

Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ już zakończyła śledztwo w sprawie zdarzenia na UTP, a wkrótce ma zostać skierowany do sądu akt oskarżenia. Zarzuty przedstawiono sprawującym wówczas funkcje: przewodniczącej samorządu studenckiego, rektorowi i prorektorowi uczelni, a także pracownikowi agencji ochrony.

Przewodniczącej samorządu studenckiego zarzucono nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa zagrożenia zdrowia i życia, której skutkiem była śmierć trzech osób, organizację imprezy masowej bez zezwolenia i umożliwienie sprzedaży alkoholu bez pozwolenia. Rektor usłyszał zarzut, że nie zapewnił bezpieczeństwa i nie przygotował procedur dotyczących bezpieczeństwa.

Prorektorowi przedstawiono zarzut nieumyślnego przekroczenia swoich obowiązków, co polegało na wyrażeniu ustnej zgody na przeprowadzenie imprezy bez uprzedniego porozumienia z rektorem lub kolegium rektorskim, a pracownikowi agencji ochrony - nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa.

Zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ Piotr Dunal poinformował, że żaden z podejrzanych nie przyznał się do postawionych zarzutów, wszyscy starali się przedstawić argumenty na swoją obronę. (PAP)