Prezydent Rosji Władimir Putin nigdy nie mówił mi, że powinienem opuścić stanowisko - oświadczył w nadanym w czwartek wywiadzie dla telewizji NBC News syryjski przywódca Baszar el-Asad. Dodał, że polityka Moskwy opiera się na wartościach, a nie na układach.

"Nigdy nie powiedzieli na ten temat ani jednego słowa" - odpowiedział Asad zapytany, czy kiedykolwiek Putin lub szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow rozmawiali z nim o zmianach politycznych w ogarniętej od 2011 roku wojną Syrii.

Asad zapewnił również, że nie obawia się, iż podczas czwartkowej wizyty amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego w Moskwie może dojść do porozumienia na linii USA-Rosja w sprawie odsunięcia go od władzy. "Ponieważ ich polityka, rosyjska polityka nie polega na zawieraniu układów. Ona oparta jest na wartościach" - tłumaczył Asad.

Kerry chce rozmawiać z przywódcami Rosji m.in. na temat zacieśnienia współpracy w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Jednak Rosja i Stany Zjednoczone mają różne cele w odniesieniu do tego kraju: Moskwa wspiera Asada, natomiast Waszyngton domaga się jego odejścia i popiera rebeliantów walczących nie tylko z IS, ale także z wojskami wiernymi reżimowi w Damaszku. Rosyjskie lotnictwo wielokrotnie też bombardowało siły wspieranych przez USA bojowników.

W trwającej od marca 2011 roku wojnie w Syrii zginęło już 280 tys. ludzi; ponad połowa ludności kraju została zmuszona do opuszczenia domów.