Czterech b. strażników miejskich z Będzina (Śląskie) odpowie przed sądem za przyjmowanie łapówek w zamian za odstąpienie od ukarania mandatem. Według katowickiej prokuratury funkcjonariusze przyjmowali pieniądze i różne przedmioty od osób, które złamały prawo.

W całym śledztwie zarzuty usłyszało 17 osób, w tym dziewięciu strażników.

O skierowaniu do będzińskiego sądu aktu oskarżenia w tej sprawie poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. Na ławie oskarżonych zasiądzie pięć osób - poza b. strażnikami także mężczyzna, który miał wręczać łapówki.

"Strażnicy oskarżeni zostali o przyjmowanie w okresie maja do czerwca 2014 roku korzyści majątkowych w postaci pieniędzy, a w pojedynczych przypadkach innych przedmiotów, w zamian za odstąpienie od ukarania mandatem karnym osób popełniających wykroczenie drogowe” - poinformowała prok. Zawada-Dybek.

"Do tych zdarzeń dochodziło w miejscach o dużym natężeniu ruchu drogowego, przeważnie w centrum miasta, gdzie brak było miejsc parkingowych bądź obowiązywały ograniczenia w ruchu drogowym. Kwoty łapówek sięgały od 15 do 100 zł” - dodała rzeczniczka.

W kwietniu ubiegłego roku na polecenie prokuratora zatrzymano ośmiu funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Będzinie, którym przedstawiono w sumie 102 zarzuty korupcyjne. Łącznie w całym postępowaniu zarzuty usłyszało 17 osób: dziewięciu strażników i osiem osób wręczających korzyści majątkowe.

Już wcześniej prokurator zakończył postępowanie wobec siedmiu osób, w tym pięciu strażników - skierował do sądu wnioski o wydanie wobec nich wyroków skazujących bez przeprowadzenia rozprawy. Wobec pięciu innych osób nadal prowadzone jest śledztwo.

Jak podaje prokuratura część podejrzanych przyznała się do popełnienia zarzucanych im czynów.

Przestępstwo polegające na przyjmowaniu korzyści majątkowej przez funkcjonariusza publicznego zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.

To kolejne śledztwo w sprawie korupcji w straży miejskiej w woj. śląskim. 74 osoby - 20 strażników i 54 wręczających łapówki - objął skierowany do sądu na przełomie 2013 i 2014 r. akt oskarżenia w sprawie korupcji w Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej. Prawie połowa oskarżonych dobrowolnie poddała się karze.

Do korupcji w dąbrowskiej straży dochodziło od grudnia 2010 do października 2011 roku. Według śledczych funkcjonariusze przyjmowali od 10 do 1000 zł w zamian za odstąpienie od ukarania mandatem sprawców wykroczeń.

W maju 2013 r. pod zarzutem przyjmowania łapówek zatrzymano kilkunastu strażników miejskich z Katowic. Przedstawiono im wówczas ponad 800 zarzutów, które obejmują okres od lipca 2012 do lutego 2013 r. Śledztwo objęło ponad 20 strażników, a także osoby wręczające łapówki.

Według przepisów strażnik, który ma postawione zarzuty za przestępstwo umyślne, zostaje zawieszony w czynnościach służbowych do czasu zakończenia postępowania. (PAP)