Na kary 10 miesięcy więzienia skazał w piątek sąd rejonowy w Olsztynie dwóch mężczyzn, którzy odpowiadali za próbę zabicia psa Barego. Wobec jednego z oskarżonych sąd zawiesił wykonanie kary. Barego, którego po pobiciu sprawcy zakopali żywcem, uratowali policjanci.

Wyrok nie jest prawomocny.

Sprawa mieszańca Barego z jednej ze wsi pod Olsztynkiem stała się głośna w całej Polsce, po tym jak dwaj mieszkańcy, w tym właściciel zwierzęcia Sebastian O., tak okrutnie się z nim obeszli.

Mężczyźni byli oskarżeni z ustawy o ochronie zwierząt o to, że usiłowali zabić Barego, działając przy tym ze szczególnym okrucieństwem. Kilkukrotnie uderzyli czworonoga obuchem siekiery w głowę, następnie żywcem zakopali go w lesie. Powodem takiego czynu - jak utrzymywali - było to, że pies miał zagryźć króliki należące do jednego ze skazanych mężczyzn, Mariusza J.

Pies przeżył dzięki policjantom, którzy po anonimowym sygnale przyjechali do wsi. Zaczęli wypytywać właściciela psa, ten w końcu się przyznał, że zabił zwierzę i zakopał w lesie. Pokazał policjantom miejsce, a gdy ci zaczęli odkopywać dół, w pewnym momencie pies zaczął dawać oznaki życia. Został przewieziony do weterynarza i dzięki temu przeżył. Po tym zdarzeniu jeden z policjantów adoptował czworonoga.(PAP)