We Francji Liga Praw Człowieka, organizacja pozarządowa, domaga się odwołania stanu wyjątkowego. Rząd się przed tym wzbrania. Decyzja ma zapaść w przyszłym tygodniu.

Stan wyjątkowy wprowadzono po zamachach 13 listopada, w których życie straciło 130 osób. W wyniku nadzwyczajnych okoliczności i zagrożenia terrorystycznego został przedłużony do 26 lutego. Teraz Liga Praw Człowieka złożyła skargę w tej sprawie do Rady Konstytucyjnej twierdząc, że stan wyjątkowy narusza elementarne swobody obywatelskie i może być nadużywany przez władze. Rada ma się w tej sprawie wypowiedzieć za kilka dni.

Tymczasem francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve nie wyklucza możliwości przedłużenia stanu wyjątkowego ze względu na to, iż uchylane na jego mocy prawa umożliwiają policji, żandarmerii i kontrwywiadowi skuteczniejszą walką z siatką terrorystów.

Dzięki niemu mogą oni dokonywać przeszukiwań i zatrzymań między zmierzchem a świtem, w normalnych warunkach prawnych jest to niedozwolone. Minister przypomina, iż aresztowano kilkadziesiąt osób i znaleziono kilkaset sztuk broni, w tym także maszynowej.