Szef resortu sprawiedliwości pytany w środę w RMF FM, czy jest dumny z ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, stwierdził: "Tak, to jest bardzo dobra, potrzebna Polsce ustawa, która sprawi, że ostatni bastion PO, który miał blokować dobre zmiany w Polsce, nie spełni zadania, o którym marzyli politycy Platformy wtedy, kiedy de facto dopuścili się zamachu na konstytucję".

Jak mówił, pod koniec zeszłej kadencji Sejmu politycy PO wiedząc, że przegrali wybory prezydenckie, skonstruowali ustawę tak, by obsadzić w Trybunale 14 na 15 sędziów.

"Sędziowie (Trybunału Konstytucyjnego - PAP) z wyboru PO są bardzo upolitycznieni, upartyjnieni, oni blokowaliby 500 zł na każde dziecko, blokowaliby - w naszej ocenie - podatek bankowy, który ma to sfinansować, blokowaliby podatek od hipermarketów. A my chcemy dać nie tylko sytym kotom, tylko chcemy dać zwykłym Polakom, milionom Polaków to, co obiecaliśmy" - powiedział minister.

We wtorek późnym wieczorem po burzliwych obradach Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Za jej przyjęciem, wraz z poprawkami PiS, było 235 posłów, 181 było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu.

PO zapowiedziało już zaskarżenie noweli do TK, wraz z wnioskiem, by Trybunał wstrzymał jej wejście w życie do czasu jej zbadania.

Według nowelizacji, TK co do zasady będzie orzekać w pełnym składzie, liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów (dziś jest to co najmniej 9). Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dziś - zwykłą.

Co do zasady rozprawa w TK nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach. Prezes TK mógłby skrócić te terminy o połowę m.in. w przypadku skargi czy pytania prawnego odnoszących się do bezpośredniego naruszenia wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela.

Według opozycji ustawa sparaliżuje TK, bo wydłuży średni czas badania spraw w TK oraz spowoduje, że w wielu sprawach nie zapadnie wyrok - wobec niemożności uzyskania większości 2/3 sędziów. W środę rano prace nad ustawą zaczęły się w komisjach senackich.