W środę ze sprawozdaniem zapoznała się senacka Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej. Bojanowska poinformowała, że z badań, które zlecił resort, wynika, że następuje zmniejszenie skali zjawiska przemocy w rodzinie: w 2007 r. badania pokazywały, że 36 proc. Polaków doświadcza jakiejkolwiek formy przemocy, w 2010 r. było to 33,8 proc., a w badaniach z 2014 r. - 24,7 proc. respondentów deklarowało, że w ciągu swojego życia doświadczyło co najmniej jednej z form przemocy.



Respondenci najczęściej deklarowali doświadczenie przemocy psychicznej (17,3 proc.), rzadziej wskazywali na przemoc fizyczną (15,8 proc.). Przemoc seksualna i ekonomiczna pojawiały się jeszcze rzadziej (odpowiednio 1,5 proc. i 4,3 proc.).

Wiceminister zwróciła uwagę, że jako powody stosowania przemocy najczęściej wymieniane są problemy alkoholowe, a także brak środków finansowych, problemy małżeńskie i innego rodzaju.

Przypomniała, że w 2014 r. działały trzy ogólnopolskie telefony zaufania dla osób doświadczających przemocy w rodzinie; w zeszłym roku przeprowadzono w nich ok. 13 tys. rozmów, podjęto 437 interwencji.

W zeszłym roku wszczęto ponad 99 tys. spraw w ramach procedury Niebieskiej Karty (zakładanej rodzinom, w których dochodzi do przemocy); jak poinformowała Bojanowska, najwięcej wszczyna policja - prawie 78 tys., najmniej służba zdrowia - 627.

W sprawozdaniu wskazano, że z roku na rok wzrasta liczba dzieci zabieranych interwencyjnie z domów na podstawie art. 12a. ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Pozwala on pracownikowi socjalnemu na odebranie dziecka w razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia w związku z przemocą.

Decyzję tę pracownik socjalny podejmuje wspólnie z funkcjonariuszem policji, a także z lekarzem lub ratownikiem medycznym, lub pielęgniarką; w ciągu 24 godzin musi o niej powiadomić sąd opiekuńczy.

W 2014 r. na podstawie art. 12a odebrano 1359 dzieci (przy czym u krewnych umieszczono 345, w rodzinie zastępczej - 506, w placówce opiekuńczo-wychowawczej - 561). W 2011 r. w trybie art. 12a odebrano 474 dzieci, w 2012 r. - 500, w 2013 r. - 571.

W takiej sytuacji rodzicom przysługuje zażalenie do sądu opiekuńczego (rozpatrywane w ciągu 24 godzin). W razie uznania bezzasadności lub nielegalności decyzji sąd zarządza natychmiastowe przekazanie dziecka rodzicom. W 2014 r. wpłynęło 12 zażaleń, z tego uwzględniono w całości zażalenia w dwóch sprawach dotyczących sześciorga dzieci.

Dyrektor Departamentu Pomocy i Integracji Społecznej w MRPiPS Krystyna Wyrwicka oceniła, że ten istotny wzrost wynika na pewno z bardziej zdecydowanych reakcji na przemoc. Jej zdaniem bardzo zmieniła się w ostatnich latach świadomość społeczna tego problemu, coraz częściej reagują sąsiedzi, gdy słyszą, że coś niepokojącego dzieje się za ścianą, mniej jest w takich sytuacjach lęku przed wezwaniem policji.

Także w opinii senatora Mieczysława Augustyna (PO) z danych zamieszczonych w sprawozdaniu wynika, że zmienia się podejście do problemu przemocy - jest traktowany poważniej i bardziej zdecydowane są reakcje.

Senator Ryszard Majer (PiS), odnosząc się do liczby Niebieskich Kart, zwrócił uwagę na liczbę spraw, które ostatecznie trafiają do prokuratury i sądów. Jak zauważył, w 2014 r. było ok. 12 tys. skazanych za stosowanie przemocy, z czego ok. 10 tys. otrzymało wyroki w zawieszeniu. Jego zdaniem świadczy to o tym, że służby społeczne działają skutecznie, ale na poziomie prokuratury sprawy są zbyt często umarzane, a sądy nie karzą właściwie sprawców.

Zastępczyni rzecznika praw obywatelskich Sylwia Spurek pytała, czy resort planuje zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy, których wprowadzenia wymaga obowiązująca od sierpnia tzw. konwencja antyprzemocowa. Chciała też wiedzieć, czy MRPiPS podtrzymuje deklarację poprzedniego rządu, że całodobowy telefon zaufania dla ofiar przemocy (również wymagany przez konwencję) może być uruchomiony dopiero od 2017 r.

Wyrwicka poinformowała, że obecnie nie ma środków na wcześniejsze uruchomienie całodobowego telefonu. Dodała, że resort pracuje m.in. nad wprowadzeniem do polskiego prawodawstwa pojęcia przemocy ekonomicznej oraz rozszerzeniem definicji przemocy w rodzinie na byłych współmałżonków lub partnerów, niezamieszkujących wspólnie. Zapewniła, że systematycznie rozwijana jest infrastruktura pomocowa dla ofiar przemocy, czego również wymaga od nas konwencja.